Ingrida Šimonytė powiedziała o tym w wywiadzie, który opublikował dziś brytyjski dziennik Financial Times.
Zdaniem szefowej litewskiego rządu Unia Europejska powinna rozważyć „wszelkie rodzaje sankcji” przeciwko władzom Białorusi. W tym także – możliwe restrykcje wobec różnych sektorów gospodarki , ograniczenie dostępu do rynków finansowych oraz sankcje wobec uczestników budowy Białoruskiej Elektrowni Jądrowej.
Šimonytė podkreśliła, że wymuszone lądowanie w Mińsku samolotu linii lotniczych Ryanair z dziennikarzem Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie stało się przykładem „pełnego zdławienia wszystkich swobód, które cenią sobie kraje Unii Europejskiej”.
Białoruska elektrownia jądrowa powstaje w obwodzie grodzieńskim, ok. 20 km od miejscowości Ostrowiec, według rosyjskiego projektu AES-2006. Składa się z dwóch bloków energetycznych, w każdym z których zainstalowany jest reaktor o mocy do 1200 megawatów. Siłownię buduje Rosatom i jest ona finansowana w większości z kredytu udzielonego Mińskowi przez Moskwę. Według planów elektrownia ma produkować 18 mld kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie.
Uruchomienie pierwszego reaktora było kilka razy opóźniane. Rozpoczęcie eksploatacji pierwszego bloku zaplanowane jest obecnie na czerwiec. Drugi blok ma być wprowadzony do eksploatacji w 2022 r. Litwa sprzeciwia się uruchomieniu elektrowni, władze w Wilnie uważają obiekt za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
cez/belsat.eu