Ukraiński ruch oporu zlikwidował kolejnego kolaboranta. Byłego deputowanego Rady Najwyższej


W miejscowości Zalizny Port w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zabito kolaboranta, byłego deputowanego do parlamentu Ołeksija Kowalowa – powiadomiła w nocy z niedzieli na poniedziałek gazeta internetowa Ukrainska Prawda za lojalnymi wobec Kijowa regionalnymi władzami.

– Informacje (o zabiciu Kowalowa) wymagają zweryfikowania, ale interesujące jest to, że o śmierci swojego „ministra” napisały nawet (rosyjskie) propagandowe media. Chwilę później te doniesienia zostały usunięte – oznajmił w niedzielę późnym wieczorem na Facebooku proukraiński wiceszef rady obwodu chersońskiego Serhij Chłań.

Jak podała Ukrainska Prawda, zabójstwo Kowalowa potwierdziły lokalne chersońskie portale i źródła w partii Sługa Narodu, czyli rządzącym na Ukrainie stronnictwie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Wcześniej ukraińscy partyzanci określili byłego deputowanego, który przeszedł na stronę wroga jako „cel numer jeden”.

Ołeksij Kowalow miał zginąć we własnym domu.
Zdj. Baza/ Telegram

Kowalow, z wykształcenia prawnik, był przedsiębiorcą z branży rolniczej. W 2019 roku został wybrany do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy z list Sługi Narodu. W lutym, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Kowalow podjął współpracę z wrogiem, za co w maju wykluczono go z frakcji rządzącego ugrupowania. Dwa miesiące później wobec polityka wszczęto postępowanie karne w związku z podejrzeniem zdrady stanu.

Według doniesień mediów, w drugiej połowie czerwca ukraiński ruch oporu zorganizował już przynajmniej jeden zamach na Kowalowa. Samochód kolaboranta eksplodował, lecz właściciel auta przeżył. Od lipca Kowalow pełnił funkcję wiceprzewodniczącego okupacyjnej administracji regionu chersońskiego.

Niepewny los kolaborantów

To nie pierwsza gwałtowna śmierć wśród obywateli Ukrainy, którzy przeszli na stronę Rosji i przyjęli ofertę zajęcia stanowisk w okupacyjnej administracji. Do dwóch tego zdarzeń doszło ostatnio w okupowanej Michajływce na Zaporożu. W ostatnią sobotę znaleziono tam martwego Andrija Ryżkowa, „szefa policji” z nadania Rosjan. Zabity wcześniej służył w ukraińskich oddziałach granicznych. Według ukraińskich mediów sam zgłosił swoją kandydaturę władzom okupacyjnym. 24 sierpnia wysadzony został tam również samochód Iwana Suszki, szefa okupacyjnej administracji. W piątek w Berdiańsku wysadzono samochód „zastępcy szefa policji drogowej” Ołeksandra Kolesnikowa, który zmarł w szpitalu.

22 sierpnia ukraińscy partyzanci zwrócili się z odezwą do prorosyjskich kolaborantów, którzy poparli przeprowadzenie referendum w sprawie wejścia obwodu chersońskiego do Rosji.

– Chłopaki z południa (Ukrainy – Belsat.eu) przygotowują się do 11 września (prawdopodobnej daty referendum – Belsat,eu). Znamy wszystkich zdrajców. Znamy każdego, kto pomaga Rosjanom. Do tego czasu czeka ich wielka niespodzianka i wiele prezentów  – czytamy w oświadczeniu.

Wcześniej w regionie zastrzelono „wiceprzewodniczącego” nowokachowskiej regionalnej administracji wojskowej Witalija Hura.  Zabito też jednego z organizatorów referendum Ołeha Szostaka.  Były mer Chersonia Wołodymyr Saldo, który podczas wojny zaczął współpracować z Moskwą, przeżył ciężkie zatrucie.

Wiadomości
Kolaborant zabity w zamachu w Chersoniu
2022.06.24 14:41

jb/ belsat.eu wg PAP