Leonid Wołkow, współpracownik lidera opozycji antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego, ogłosił dziś, że sieć sztabów polityka w regionach Rosji kończy działalność. Nie mogą one kontynuować pracy, bo groziłoby to wyrokami za ekstremizm – oznajmił.
Działalność sztabów “jest niemożliwa w obecnym kształcie”, bo zostanie zakwalifikowana jako ekstremizm, co skutkowałoby wyrokami w postępowaniach karnych przeciwko “tym, którzy pracują w sztabach, którzy współpracują z nimi bądź którzy im pomagają” – oświadczył Wołkow.
– Praca w takich warunkach jest niemożliwa. Oficjalnie rozwiązujemy sieć sztabów Nawalnego – poinformował.
Zapewnił przy tym, że zwolennicy opozycjonisty “nie opuszczają rąk”.
– Są dziesiątki silnych i świetnych polityków regionalnych i tysiące ich zwolenników. Są silne i samodzielne organizacje polityczne, które będą zajmować się materiałami śledczymi i wyborami, kampaniami społecznymi i mityngami – oświadczył Wołkow.
Sieć sztabów Aleksieja Nawalnego w regionach Rosji powstała przed rokiem 2018, gdy opozycjonista zamierzał startować w wyborach prezydenckich, do których później nie został dopuszczony. Sztaby zajmowały się koordynacją demonstracji zwolenników Nawalnego, które odbywały się w późniejszych latach w wielu miastach Rosji, pod hasłami antykorupcyjnymi.
We wtorek Moskiewski Sąd Miejski ograniczył działalność, założonych przez Nawalnego, Fundacji Walki z Korupcją (FBK) i Fundacji Obrony Praw Obywateli (FZPG) do czasu podjęcia decyzji o tym, czy uznać je za organizacje ekstremistyczne – podały media w Rosji, powołując się na biuro prasowe sądu.
Zgodnie z decyzją sądu, FBK i FZPG zostały objęte zakazem „niektórych działań”, co – według obrony – oznacza, że nie będą one mogły współpracować z prasą, organizować imprez publicznych, korzystać z banków i uczestniczyć w wyborach. O uznanie ich za organizacje ekstremistyczne zwróciła się do sądu prokuratura.
Także dziś na stronie Nawalnego poinformowano, że przeciwko opozycjoniście i jego najbliższym współpracownikom – Iwanowi Żdanowowi i Leonidowi Wołkowowi, wszczęto nowe postępowanie karne, dotyczące “założenia organizacji społecznej zagrażającej prawom obywateli”.
W komentarzu na stronie internetowej Navalny.com wskazano, że informację o nowym postępowaniu, wszczętym 4 lutego 2021 roku, zawierają materiały, dotyczące uznania struktur Nawalnego za organizacje ekstremistyczne. W aktach sprawy jest fragment, z którego wynika, że Nawalny, Wołkow i Żdanow mają status podejrzanych w tym nowym postępowaniu karnym.
Żdanow jest dyrektorem Fundacji Walki z Korupcją (FBK). Leonid Wołkow, który przebywa za granicą, kieruje siecią regionalnych sztabów opozycjonisty.
Nawalny został na początku roku skazany na 2,5 roku kolonii karnej i jest w zakładzie karnym w centralnej Rosji.Wobec Nawalnego toczy się jeszcze jedna sprawa karna, dotycząca domniemanej defraudacji datków zebranych przez FBK.
Dziś rosyjski sąd odrzucił apelację w sprawie Nawalnego, który 20 lutego zostałskazany na grzywnę w wysokości 850 tys. rubli (ponad 11,4 tys. USD). Sąd uznał wtedy, że opozycjonista dopuścił się zniesławienia kombatanta II wojny światowej Ignata Artiomienki.
pj/belsat.eu wg PAP