Czytelnicy największego białoruskiego portalu zauważyli, że z jego sieci społecznościowych zniknęły materiały z 2020 i 2021 roku.
W ubiegłym miesiącu białoruska milicja skarbowa przeprowadziła rewizje i zatrzymania w biurach TUT.by, od tego czasu w areszcie przebywa kierownictwo portalu, któremu zarzucono unikanie podatków. Na polecenie Ministerstwa Informacji zablokowane zostały też jego strony internetowe i poczta elektroniczna.
Równolegle Główny Wydział ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korucpcja (HUBAZiK) MSW zarzucił TUT.by publikowanie treści ekstremistycznych. Według milicyjnych ekspertów na portalu i w sieciach społecznościowych znaleziono materiały uderzające w bezpieczeństwo państwa – chodzi o relacje z protestów i apele opozycjonistów. 24 czerwca miał się odbyć proces w tej sprawie, ale został przeniesiony na nieokreślony jeszcze termin.
Mimo represji i blokady stron internetowych, TUT.by dalej działa w sieciach społecznościowych. Redagują je dziennikarze przebywający poza granicami Białorusi – poinformował wcześniej jeden z współzałożycieli portalu Kirył Wałoszyn.
Teraz czytelnicy zauważyli, że z sieci społecznościowych znikają materiały opublikowane w 2020 i 2021 roku.
– Musieliśmy usunąć te publikacje w związku ze sprawą o “ekstremizmie” naszych sieci społecznościowych i strony. Zrobiliśmy to dla bezpieczeństwa naszych czytelników i pracowników – poinformowała redakcja, zapewniając, że wiadomości te nie zostaną utracone. – Mamy całe archiwum ukrytych i usuniętych postów. Te informacje nie zostały stracone na zawsze.
Eksperci i przedstawiciele TUT.by uważają, że represje wymierzone w portal to zemsta reżimu i próba uciszenia największego niezależnego medium internetowego na Białorusi.
mh,pj/belsat.eu