Szef wołyńskiej administracji państwowej Jurij Pohulajko poinformował media, że wczoraj wieczorem rosyjski pocisk manewrujący trafił w bazę paliwową na skraju Łucka. W wyniku wybuchu pękł zbiornik z paliwem.
– Na razie wiadomo, że rakieta manewrująca została wystrzelona ze strony Białorusi. Na miejscu całą noc pracowali strażacy i w poniedziałek o godzinie 8 rano wciąż pracują” – poinformował Jurij Pohulajko, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Szef administracji podkreślił, że mimo sąsiedztwa z Białorusią, która udostępniła swoje terytorium rosyjskim wojskom, sytuacja na Wołyniu jest kontrolowana i granice są w większości nienaruszone.
Urzędnik dodał, że 80 proc. miejscowych przedsiębiorstw wznowiło pracę. Biznesmeni starają się uratować swoje firmy i gospodarkę regionu
chz,pj/belsat.eu