We wtorek grupa białoruskich hakerów sympatyzujących z opozycją zapowiedziała ujawnienie efektów cyberataku na systemy informatyczne białoruskich struktur siłowych.
Na pierwszy ogień według cyberpartyznatów poszła baza danych milicji drogowej DAI. Atak miał sparaliżować bazy danych MSW, w których przechowywano dane o właścicielach pojazdów, ich skany ich praw jazdy, informacje o wykroczeniach drogowych i mandatach itd.
– Przez ponad dwa tygodnie bazy “leżały”, przenośne terminale były bezużyteczne, nie można było wystawiać mandatów – jednym słowem “upał” – napisali na komunikatorze Telegram opozycyjni hakerzy.
Słowa białoruskich hakerów potwierdzają wcześniejsze informacje MSW o problemach z systemami informacyjnymi.
Wcześniej portal informował Telegraf.by, że od 8 lipca br. dostęp do serwisów informatycznych MSW został czasowo zawieszony. Z tego powodu Białorusini nie mogli opłacać mandatów i rejestrować samochodów.
– Obecnie w sieci transmisji danych prowadzona jest planowa konserwacja prewencyjna. Jedną z przyczyn tej sytuacji jest anomalny upał – białoruskie MSW w zawiły i sprzeczny sposób wyjaśniało przyczynę awarii.
W komunikatorze Telegram cyberpartyzanci na dowód swoich działań zamieścili zdjęcia z baz danych białoruskich urzędników wydobyte z bazy danych. Dodatkowo udostępnili wycinek bazy danej z wykazem wykroczeń drogowych Wolhi Czemadanowej, rzeczniczki białoruskiego MSW.
– Wszyscy terroryści u władzy i ich samochody będą otoczeni „opieką socjalną”[…] Zostaną ujawnione naruszenia przepisów ruchu drogowego przez gliniarzy i inne przestępstwa, którym „ukręcono łeb”. Ujawniony zostaną pojazdy specjalne MSW i KGB – poinformowali opozycyjni hakerzy.
W sieci pojawił się przerobiony przez cyberpartyznatów fragment filmu “Matrix”, na którym widać, jak Alaksandr Łukaszenka i jego struktury siłowe walczą z Konstantym Kalinowskim — przywódcą powstania styczniowego na terytorium b. Wielkiego Księstwa Litewskiego i bohaterem narodowym Białorusi:
jb/ belsat.eu
