W Moskwie odnotowano w ciągu ostatniej doby 114 zgonów na Covid-19 – to najwięcej od początku pandemii. Poprzednia najwyższa liczba zgonów w ciągu doby zarejestrowana wczoraj, gdy zmarło 98 osób. Dane te podał sztab ds. walki z pandemią.
Ogółem w Rosji zmarło w ciągu minionej doby 599 pacjentów z koronawirusem. Wykryto 20 538 nowych zakażeń. Po raz pierwszy od pięciu dni dobowy przyrost infekcji zaczął spadać.
W republice Buriacji, regionie w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej graniczącym z Mongolią, od dziś obowiązuje lockdown. Wszystkie przedsiębiorstwa, z wyjątkiem tych, których działalność jest niezbędna, zawieszają pracę. Spośród placówek handlowych działają tylko sklepy spożywcze z towarami pierwszej potrzeby oraz apteki. Dzieci w wieku do lat 14 mogą wychodzić na zewnątrz tylko pod opieką dorosłych.
Ograniczenia te będą obowiązywać do 11 lipca. Buriacja jest jedynym z ponad 80 podmiotów Federacji Rosyjskiej, gdzie w czasie trzeciej fali epidemii wprowadzono tak surowe restrykcje. Kreml zapowiadał ostatnio, że na szczeblu ogólnokrajowym lockdown nie jest planowany.
Władze kilkunastu regionów, w tym Moskwy, zarządziły faktyczny obowiązek szczepień. Przejść tę procedurę powinno co najmniej 60 proc. pracowników niektórych branż, głównie usług i handlu.
Władze Rosji dotąd zapewniały, że szczepienia są dobrowolne. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powtórzył w czwartek tę opinię.
– Jeśli mieszkaniec Moskwy pracuje w sferze usług, to powinien się zaszczepić, a jeśli zadecydował, że nie będzie tego robić, to po prostu powinien przestać pracować w sferze usług – powiedział Pieskow.
Uznał, że wybór między szczepieniem i utratą pracy ma charakter dobrowolny, bowiem ludzie mają możliwość zmiany pracy.
pj/belsat.eu wg PAP
