Władze Homla ukrywają groby ofiar NKWD


W stolicy obwodu homelskiego na Białorusi miała powstać nowa droga. Zarząd Budownictwa Komunalnego opublikował sprawozdanie dotyczące wpływu inwestycji na otoczenie, po czym szybko je usunął. W dokumencie zaznaczono bowiem masowe groby ofiar represji stalinowskich z 1937 roku.

Działacze zlikwidowanej przez reżim organizacji pozarządowej Ekodom zauważyli, że na jednym z planów w lesie wzdłuż Trasy Czernihowskiej zaznaczone są miejsca masowych egzekucji z 1937 roku. Po tym, jak odkrycie nagłośniły media, sprawozdanie usunięto ze strony Zarządu Budownictwa Komunalnego miasta Homla, co jest naruszeniem ustawy “O ochronie środowiska”. Zgodnie z prawem władze powinny umieścić sprawozdanie w wolnym dostępie oraz na stronie Komitetu Wykonawczego.

Na lewym dolnym rogu firma budowlana zaznaczyła kolorem fioletowym groby zbiorowe z 1937 i 1941 roku. Źródło: uksgomel.by

W sprawozdaniu zostało m.in. zawarte pismo wykonującej badania terenu firmy budowlanej, która stwierdziła, że “na południe od Lasu Nowobielickiego możliwe, że zachowały się liczne nieznane pochówki z pierwszej połowy XX wieku – ofiar represji politycznych lat 30 oraz żołnierzy rozbitych w dniach 19-22 czerwca 1941 roku jednostek Armii Czerwonej broniących Homla przed niemiecko-faszystowskimi najeźdźcami”.

Początkowo homelskie władze i prorządowe media wykazały niezadowolenie z prac firmy projektowej twierdząc, że się pomyliła. Później miejscowa reżimowa gazeta Gomelskije Wiedomosti opublikowała artykuł pod tytułem “Czonkowski las naziści zawalili trupami”. Jego autor stwierdził, że “represje lat 30. w Homlu okazały się kroplą w morzu w porównaniu z krwawymi bachanaliami nazistów”. W gazecie stwierdzono też, że projekt, na którym zaznaczono groby ofiar stalinizmu, należy przerobić.

Wiadomości
Opozycja wykradła archiwum białoruskiego NKWD/KGB. Czy jest w nim “białoruska lista katyńska”?
2022.08.11 19:41

W sprawie odnalezionych przez budowlańców pochówków wypowiedział się znany białoruski dziennikarz niezależny i działacz społeczny Ihar Stankiewicz, autor księgi pamięci ofiar NKWD pogrzebanych na Górze Kobylackiej pod Orszą. Wezwał on na Facebooku homelskich urzędników, by ujawnili, gdzie w takim razie pogrzebano mieszkańców Homla zamordowanych przez NKWD w 1937 roku. 

– Sprawdźcie swoje archiwum KGB, tam powinni wiedzieć. Przeprowadźcie wykopaliska, udowodnijcie, że ofiary terroru państwowego zostały pogrzebane w innym miejscu. 

Reżim Alaksandra Łukaszenki otwarcie czerpie z sowieckiego dziedzictwa i do tej pory nie przeprowadził zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań masowych grobów ofiar NKWD. Informacje o miejscu pochówku przodka mają jednak prawo otrzymać od KGB jego potomkowie. Co świadczy o tym, że państwo ma archiwa dotyczące zbrodni stalinowskich i jedynie od woli politycznej zależy, czy społeczeństwo pozna prawdę.

Z kolei wczoraj we wsi Surkonty pod białorusko-litewską granicą miejscowe służby zrównały z ziemią groby żołnierzy AK z oddziału cichociemnego, podpułkownika Macieja Kalenkiewicz ps. Kotwicz.

Foto
Zginęli w walce z NKWD, ich groby zniszczył Łukaszenka. Nie ma już cmentarza AK w Surkontach
2022.08.25 12:27

Alona Ruwina,pj/belsat.eu

Aktualności