Alaksandr Łukaszenka spotkał się z prokuratorem generalnym Andrejem Szwedem, który prowadzi śledztwo dotyczące ludobójstwa Białorusinów w czasie II wojny światowej.
Rządzący w Mińsku twierdzi, że o “białoruskim holokauście, ludobójstwie ludzi radzieckich” przez lata milczano.
Teraz, jego zdaniem, należy “w końcu pokazać, co się zdarzyło w połowie zeszłego wieku”.
– W ogóle, cały świat powinien znać prawdę, co się działo, szczególnie w tej sytuacji, w czasie wojny hybrydowej, którą wszczęto wobec nas – mówił.
Alaksandr Łukaszenka zapewnia też, że książka Adolfa Hitlera “Mein Kampf”, “jak przekonuje jeden mądry człowiek” jest nadal aktualna.
– To znaczy, tak jak oni byli nazistami, tak i nimi pozostali, tylko forma jest zupełnie inna. Przy tym, to są łajdacy. Na przykładzie Litwy widać, oni nas duszą, a żądają żebyśmy ich ostatnimi siłami bronili – dodał mając na myśli kryzys migracyjny na granicy białorusko-litewskiej.
Wszczęte w kwietniu śledztwo ma w zamyśle reżimu w Mińsku wykazać, że litewskie bataliony SS i polska Armia Krajowa zajmowała się w czasie II wojny światowej eksterminacją Białorusinów.
pp/belsat.eu wg Biełta, TG Puł Pierwogo
