Charles Michel rozmawiał dziś telefonicznie z ojcem zatrzymanego w Mińsku białoruskiego dziennikarza i działacza opozycyjnego Ramana Pratasiewicza. Ponownie wezwał też władze Białorusi do jego uwolnienia.
– Właśnie zadzwoniłem do Dzmitryja Pratasiewicza, aby wyrazić pełną solidarność UE z rodziną Pratasiewiczów i swoją głęboką empatię jako ojca. Ponawiam apel UE do władz Białorusi o natychmiastowe uwolnienie jego syna Ramana, [jego dziewczyny] Sofii Sapiegi, a także wszystkich więźniów politycznych – napisał Charles Michel na Twitterze.
Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został w niedzielę zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”, oraz Sofiję Sapiegę, podejrzewaną, jak podała dziś rosyjska Nowaja Gazieta, o organizację masowych zamieszek i działania poważnie naruszające porządek publiczny. Obydwoje zatrzymani oświadczyli przed kamerami, że przyznają się do zarzucanych im czynów. Ich bliscy twierdzą, że zostali do tego zmuszeni.
Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna.
Działania Białorusi potępiły państwa Zachodu, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”. W poniedziałek podczas posiedzenia Rady Europejskiej zapadła decyzja o wprowadzeniu zakazu lotów białoruskich samolotów nad Unią Europejską. W przygotowaniu jest też kolejny, rozszerzony pakiet sankcji przeciwko reżimowi.
pj/belsat.eu wg PAP