Według MSW samozwańczego Naddniestrza, przekaźniki mogły być wykorzystywane do transmisji sygnału rosyjskich rozgłośni nawet do obu Ameryk i na Bliski Wschód. Zbudowano je pod koniec lat ’60.
Dwie anteny radiowe zostały zniszczone rano przez wybuchy.
– Wcześnie rano 26 kwietnia w miejscowości Maiac w Rejonie Grigoriopol doszło do dwóch eksplozji: pierwsza nastąpiła o godz. 6.40, druga o 7.05. Celem były dwie instalacje radiowe, które zostały zniszczone. Nikt nie został ranny – przekazano.
W odpowiedzi na incydenty prezydent Mołdawii Maia Sandu zwołała na dziś posiedzenie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa.
Do ataków na terenie Naddniestrza dochodzi drugi dzień z rzędu. Wczoraj doszło do serii wybuchów na terenie ministerstwa bezpieczeństwa w Tyraspolu, stolicy separatystycznego regionu. Po tym incydencie ukraiński wywiad wojskowy oświadczył, że jest to prowokacja rosyjskich służb specjalnych, mająca na celu wciągnięcie regionu w trwającą wojnę. W Naddniestrzu stacjonuje około 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.
Jak informuje kiszyniowski portal Newsmaker, na wjeździe do miast w Naddniestrzu ustawiono posterunki, odwołano też paradę w Dzień Zwycięstwa, 9 maja.
pp/belsat.eu wg PAP, Newsmaker i TG MWD PMR