Do incydentu doszło w weekend. Uzbrojeni funkcjonariusze oddziałów specjalnych OMON wtargnęli do sauny w Żodzinie i zatrzymali 20 osób. Milicja twierdzi, że było to nielegalne zgromadzenie, sami zatrzymani początkowo myśleli, że to żart i uważają sytuację za absurdalną.
Portal Tut.by rozmawiał z uczestnikami wydarzenia. Jak twierdzą przyszli do sauny ponieważ w mieście planowano wyłączenie wody i chcieli się umyć oraz zrelaksować.
– To chyba normalny pomysł, kiedy nie ma wody w mieście – mówi jedna z nich.
Przed wejściem do sauny postanowili coś zjeść i wypić. Na milicyjnych zdjęciach widać stół suto zastawiony różnego rodzaju napojami i potrawami. W tym momencie wtargnął OMON, który zaczął przeszukiwać ich rzeczy. Jakoby znaleziono “symbole protestów”. Rozmówczyni Tut.by twierdzi, że nic takiego przy sobie nie mieli, niektórzy nie wzięli nawet ze sobą telefonów. Na milicyjnym zdjęciu widać biało-czerwono-białą flagę z Pogonią.
– Jeden OMONowiec był bardzo agresywny. Reszta zachowywała się normalnie. Pytali, kto jest u nas przywódcą. Wszyscy milczeli bo nie mieliśmy przywódcy – mówi inna rozmówczyni.
Wszystkich oskarżono o “organizację nielegalnego masowego zgromadzenia z wykorzystaniem symboli protestów”. Po spisaniu zeznań w nocy większość zatrzymanych została wypuszczona.
– Milicja mi powiedziała: proszę się postarać, żebyśmy się znów nie zobaczyli. Pytam: czy teraz żeby się umyć potrzebuję pozwolenia miejskiego komitetu wykonawczego? Dlatego, że w protokole napisano, że ja w saunie, bez pozwolenia żodzińskiego ratusza brałam udział w nielegalnym zgromadzeniu. Nie wiem, jak to nazwać – mówi.
Czterech mężczyzn zatrzymano do procesu sądowego. Wszyscy ogłosili głodówkę w związku ze stawianymi im zarzutami.
pp/belsat.eu wg Tut.by
