Gruzińskie linie lotnicze, którym Władimir Putin pozwolił 15 maja latać do Moskwy, planują ułatwić Rosjanom organizację wyjazdów do państw Unii Europejskiej. Ze względu na sankcje wprowadzone przez UE i USA w odpowiedzi na zbrojną agresję Rosji na Ukrainę nie ma obecnie bezpośrednich połączeń między rosyjskimi i zachodnimi miastami.
Rosjanie przesiadają się najczęściej w Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Maroku czy Serbii. Teraz zyskają nowy kraj tranzytowy – Gruzję. Założyciel Georgian Airways Tamaz Gaiaszwili obiecuje połączenia z Tbilisi do Paryża, Wiednia, Salonik w Grecji i Larnaki na Cyprze.
– Zaczniemy 15 czerwca. Zobaczymy, jak nam pójdzie. Uważamy jednak, że popyt na tych trasach będzie wystarczający. Przez Tbilisi będzie wygodniej i szybciej niż innymi drogami – zaznaczył.
Dodał przy tym, że firma będzie utrzymywać połączenia z Rosją, na które rośnie popyt.
Zakaz lotów z Gruzji do Rosji został wprowadzony w 2019 roku. 15 maja Moskwa ogłosiła, że go znosi, likwidując także obowiązek wizowy dla Gruzinów. Wywołało to oburzenie części gruzińskiego społeczeństwa, a prezydent Salome Zurabiszwili ogłosiła, że będzie bojkotować Georgian Airways. Za to według Tamaza Gaiaszwilego rząd Gruzińskiego Marzenia przyjął decyzję o wznowieniu połączeń z Rosją pozytywnie.
pp/belsat.eu wg RTVI