Przywódczyni białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja uważa, że losy Białorusi i Ukrainy są ze sobą splecione i oba kraje muszą razem walczyć o zabezpieczenie swojej egzystencji, ponieważ Rosja nie postrzega ich jako niepodległych i suwerennych państw.
W wywiadzie dla agencji AP, udzielonym w kuluarach sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, Cichanouskaja stwierdziła, że “nie będzie wolnej Białorusi bez wolnej Ukrainy”. Dodała, że jak długo u władzy w Rosji pozostanie Władimir Putin, tak długo będzie istniało stałe zagrożenie dla bezpieczeństwa obu tych państw.
Opozycjonistka powiedziała, że żaden kraj nie chce być częścią kolejnego rosyjskiego czy sowieckiego imperium. Według Cichanouskiej rosyjska inwazja na Ukrainę była niespodziewana, a niektórzy Białorusini są przeciwni wojnie przeciwko “Ukraińcom, naszym braciom i siostrom”.
Mówiąc o sytuacji w swym kraju stwierdziła, że opozycja ma dużo osiągnięć, przede wszystkim “ludzie nie poddają się” pomimo “terroru i represji” ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki. Przypomniała, że tysiące osób reżim uwięził, w tym jej męża Siarhieja.
Opozycja “zdołała zbudować koalicję demokratycznych krajów, które walczą razem z nami, walczą z reżimem, tworzą wiele punktów nacisku” – powiedziała Cichanouskaja.
Jak przypomina agencja AP wobec reżimu Łukaszenki obowiązuje obecnie sześć pakietów zachodnich sankcji.
cez/belsat.eu wg PAP, AP