Państwo Islamskie opublikowało wideo wykonane przez zamachowców w Crocus City Hall (18+)
Powiązana z islamistami agencja informacyjna Amaq News umieściła w internecie nagranie z kamery na piersi jednego z terrorystów. Widać na niej moment mordowania gości płonącej sala koncertowej pod Moskwą.
Na nagraniu przedstawiono prawdopodobnie końcowy etap ataku terrorystycznego na Crocuc City Hall. Widać na nim czterech mężczyzn w kamizelkach z ładownicami do broni automatycznej, ale tylko jeden z nich ma w rękach karabinek AK, z którego strzela z bliskiej odległości do leżących ofiar zamachu.
Drugi z napastników ma w ręku nóż. Ślady krwi na jego ubraniu wskazują, że czynnie go używał podczas dokonywania zbrodni. Film udostępnił w Telegramie rosyjski niezależny kanał Astra – wyciął jednak z niego najbardziej drastyczną scenę podcięcia gardła jednemu z zabitych mężczyzn.
Uwaga, drastyczne sceny! Wideo 18+
Na filmie widać, że sala koncertowa już płonie, a terroryści prawdopodobnie starają się ją opuścić po zakończonym ataku. Jeden z nich mówi do kamery w jednym z języków bliskowschodnich. Swoją wypowiedź przeplata zwrotami zwrotami do Allaha i Władimira Putina.
Kto jest sprawcą zamachu?
Do piątkowego ataku na podmoskiewską salę koncertową Crocus City Hall jeszcze tego samego dnia przyznało się Państwo Islamskie. Dziennik New York Times, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji podał, że wywiad USA wiedział z wyprzedzeniem, że afgańska komórka ISIS planuje zamach podczas koncertu w Moskwie i przekazał te informacje Rosji.
Z kolei Federalna Służba Bezpieczeństwa podaje, że za masakrą stoją obywatele Tadżykistanu i część z nich została już złapana. Twierdzeniu temu zaprzeczają władze w Duszanbe, które udowodniły, że dwóch z podejrzanych w dniu zamachu było w kraju, a trzeci w rosyjskiej Samarze.
Według rosyjskiej oficjalnej wersji, terroryści mieli uciekać w kierunku granicy z Ukrainą, by przekroczyć ją przy pomocy z tamtej strony. Władze w Kijowie zaprzeczają, by miały związek z zamachem i metodami terrorystycznymi. Rzecznik wywiadu wojskowego HUR stwierdził, że taka teoria jest niedorzeczna, gdy pogranicze rosyjsko-ukraińskie jest najlepiej strzeżonym odcinkiem rosyjskiej granicy.
Do udziału w zatrzymaniu terrorystów przyznała się za to Białoruś. Według jej ambasadora w Moskwie Dzmitryja Krytego KGB miało zablokować przed nimi granicę z Rosją.
Według ostatnich danych przekazanych przez rosyjski Komitet Śledczy w wyniku ataku terrorystycznego zginęły 133 osoby. Liczba ofiar może rosnąć – strażacy wciąż przeczesują salę koncertową, nad którą załapał się płonący dach.
Tragiczne wydarzenie piątkowego wieczora były na żywo komentowane na antenie Biełsatu przez naszą rosyjskojęzyczną redakcję Wot Tak.
pj/belsat.eu
