Białoruski ambasador w Rosji Dzmitryj Krutoj poinformował dziennikarzy, że służby specjalne Białorusi pomogły Rosji w zatrzymaniu podejrzanych o dokonanie ataku terrorystycznego w sali koncertowej pod Moskwą.
– Aktywna współpraca od wczoraj realizowana jest według linii służb specjalnych. Kierownik Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) pozostaje w bezpośrednim kontakcie ze swoim odpowiednikiem. De facto głównym zadaniem minionej nocy było nie pozwolić terrorystom uciec przez naszą wspólną granicę. Takie zadanie zostało wykonane. Zostały wprowadzone maksymalne środki bezpieczeństwa – cytuje ambasadora Dzmitryja Krutego białoruska państwowa agencja informacyjna BiełTA.
Wcześniej FSB oświadczyła, że zamachowcy planowali przekroczyć granicę rosyjsko-ukraińską i “mieli odpowiednie kontakty po ukraińskiej stronie”.
Według deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej Alaksandra Chinsztejna samochód z rzekomymi terrorystami został zatrzymany w okolicy wsi Chacuń w obwodzie briańskim. Portal Astra zwrócił uwagę, że go granicy z Ukrainę jest z tego miejsca około 150 kilometrów, a do granic Białorusi 250 kilometrów.
Po wczorajszym ataku terrorystycznym na salę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą, w którym zginęło co najmniej 115 osób, MSW Białorusi wprowadziło dodatkowe środki bezpieczeństwa w miejscach publicznych i regionach pogranicznych. Wzmocniono patrole, a funkcjonariuszom wydano broń długą.
Gleb Nierżyn, pj/belsat.eu