Według portalu OWD-Info, który monitoruje zatrzymania w czasie protestów, w czasie wczorajszych demonstracji poparcia dla Aleksieja Nawalnego do aresztów trafiło 1777 osób. Z tego najwięcej, 806, w Petersburgu.
W Moskwie, gdzie odbył się najliczniejszy mityng, zatrzymano tylko 30 osób. Według milicji, wzięło w nim udział 6 tysięcy osób. Zwolennicy opozycjonisty mówią, że ta liczba jest 10-krotnie większa. Zdaniem lojalnych w stosunku do opozycji mediów, od 10 do 25 tysięcy.
Protestowała też prowincja, po kilka tysięcy osób było w Jekaterynburgu, Nowosybirsku i Omsku. Według OWD-Info, w Petersburgu policja zachowywała się wyjątkowo brutalnie. Na poniższym wideo widać dość częste w czasie wczorajszych protestów wykorzystywanie paralizatorów przez funkcjonariuszy. Uwaga! Nagranie może być uznane przez niektórych za drastyczne.
Demonstracje odbywały się bez zezwolenia władz. Współpracownicy Aleksieja Nawalnego wyznaczyli je na wczoraj po doniesieniach, że stan jego zdrowia bardzo się pogorszył. Od trzech tygodni prowadzi głodówkę w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim około stu kilometrów od Moskwy. W ostatnich dniach został przeniesiony do szpitala więziennego we Włodzimierzu.
Uczestnicy demonstracji żądali jego uwolnienia i udzielenia mu pomocy lekarskiej. Na demonstracjach zabrzmiały też żądania uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, a także oskarżenia wobec prezydenta Władimira Putina i wezwania, by podał się do dymisji.
Do zatrzymań i przeszukań biur oponentów władz dochodziło przez całą środę. Rzeczniczka Aleksieja Nawalnego Kira Jarmysz została skazana na 10 dni aresztu. Sąd uznał, że wzywała do nielegalnych akcji protestu, choć nałożono na nią areszt domowy i zakazano używania internetu.
pp/belsat.eu wg OWD Info, Meduza, PAP