W fińskiej stoczni na zlecenie Federacji Rosyjskiej zbudowano dwa lodołamacze, a teraz jeden z nich stanie się źródłem części zamiennych dla drugiego – podają rosyjskie media. Wcześniej na podobny krok zdecydowały się rosyjskie linie lotnicze.
Rosyjska państwowa firma Rosmorport, która posiada flotę 300 statków, jest zmuszona do używania niektórych z nich jako części zamiennych do podtrzymywania życia innych. Poinformowała o tym agencja informacyjna RBK, powołując się na zastępcę dyrektora generalnego państwowej spółki Wasilija Strugowa.
W szczególności zdemontowany zostanie lodołamacz „Jermak” , aby uzyskać części zamienne do remontu „Krasina”.
– Oba lodołamacze zostały zbudowane w fińskiej stoczni na zlecenie Sudoimportu, a teraz jeden z nich stanie się źródłem części zamiennych dla drugiego – poinformował Wasilij Strugow.
Według Strugowa, Rosmorport jest zmuszony do wykorzystania części floty jako źródła części zamiennych. Dodał, że wycofanie z eksploatacji niejądrowego lodołamacza „Jermak” pozwoli na utrzymanie gotowości technicznej innych lodołamaczy.
W sumie flota Rosmorportu liczy niespełna 300 statków, z czego 268 jest w eksploatacji. Obsługiwane są przez 65 portów w 24 regionach Federacji Rosyjskiej.
– W krótkim czasie te wycofane z eksploatacji statki (22 jednostki) pomogły nam nie zbankrutować. Stały się statkami-dawcami, co tu ukrywać? – przyznał zastępca szefa Rosmorportu.
Dodał jednak, że firma zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później statki-dawcy się skończą. Według niego, w celu rozwiązania problemu zaopatrzenia w części zamienne fińskie lodołamacze są modernizowane, aby przedłużyć ich żywotność o 15 lat.
Wcześniej rosyjskie linie lotnicze, w szczególności państwowy Aerofłot, informowały, że rozpoczęły demontaż samolotów w poszukiwaniu części zamiennych, których z powodu zachodnich sankcji nie mogą już kupować za granicą.
lp/ belsat.eu wg east24.info