W Moskwie w czasie ulewy przepadła grupa miłośników kanałów. Ciała trzech wyłowiono z rzeki

Diggerzy to używane w Rosji określenie na osoby, które często wbrew prawu zwiedzają miejskie podziemia. Gwałtowne deszcze były przyczyną tragicznego wypadku, którego ofiarą padła jedna z takich grup.

Ciała ekstremalnych turystów mogły zostać przemieszczone przez wodę 5-6 km, zanim znalazły się w rzece Moskwie:

Diggerzy nie tylko zwiedzają kanały sami, często też organizują za pieniądze wyprawy dla postronnych miłośników ekstremalnej turystyki. Właśnie uczestnicy takiej wycieczki zaginęli w jednym z moskiewskich kanałów ściekowych wieczorem 20 sierpnia.

Jak dowiedział się kanał Telegramu Mash, turystów oprowadzał przewodnik Konstantin Filippow. Kiedy grupa była pod ziemią w pobliżu stacji metra Trubnaja, zapytał swojego kolegę SMS-em, czy można się wyjść na powierzchnię w tej okolicy, ponieważ zaczął padać deszcz. To była ostatnia wiadomość od niego.

Dziś rankiem, jak  informuje TASS, moskiewskie służby odnalazły w rzece Moskwa  w centrum stolicy ciała trzech utopionych  „diggerów”. Biorąc pod uwagę, gdzie urwał się kontakt z grupą, woda zmyła ich, niosąc 5-6 kilometrów do ujścia kanału. Jedną z ofiar jest 15-latka.

Obecnie trwa ustalanie dokładnej liczby osób, które trafiły do moskiewskich kanałów podczas ulewy. Według kanału Telegramu Baza na wycieczkę zapisały się 24 osoby, ale dokładna liczba osób, które zeszły do kolektora, to nieznany. Mash utrzymuje, że wycieczka liczyła osiem osób.

Profesjonalna mapka reklamowa trasy, po której miała poruszać się zaginiona grupa. Niektóre kanały pamiętają I połowę XIX w.

Zdj. Mash

Uczestnicy wyprawy mogli nie mieć szans na wydostanie się z podziemnej pułapki. 20 sierpnia w Moskwie w ciągu godziny poziom opadów wyniósł ponad 40 proc. stanu miesięcznego. Moskiewskie kanały burzowe nie były w stanie poradzić sobie z taką ilością wody.

Jak pisze kanał telegramu 112, z powodu tragedii inni przewodnicy masowo odwołują wycieczki po moskiewskich podziemiach. Readovka informuje, że przeciwko „szefowi” Diggerów Nikicie Dubasowi wszczęto sprawę karną. Jest podejrzany o świadczenie usług niespełniających wymogów bezpieczeństwa.

jb/ belsat.eu