Departament Stanu powiadomił w środę Kongres, że nie nałoży sankcji na firmę nadzorującą budowę rurociągu Nord Stream AG. Odstąpienie od nich tłumaczył “względami interesu narodowego” USA.
Rada Najwyższa w przyjętej odezwie wezwała amerykański Kongres do nałożenia sankcji na wszystkie firmy budujące gazociąg, w tym właśnie spółkę Nord Stream AG. Deputowani wyrazili zaniepokojenie faktem, że wobec niej nie zastosowano sankcji.
Oceniono, że Nord Stream 2 “to kolejna rosyjska próba wykorzystania energetyki jako instrumentu hybrydowej wojny” oraz że gazociąg “bezpośrednio zagraża energetycznemu bezpieczeństwu zarówno Ukrainy, jak i Europy”.
Według deputowanych koncentracja rosyjskich rurociągów w Morzu Bałtyckim może dać Rosji powód do aktywnej ochrony Nord Stream 2, począwszy od formalnych procedur żeglugi, a następnie bardziej agresywnych zachowań, takich jak blokada statków i wpływ na handel w regionie.
– Realizacja Nord Stream 2 ostatecznie rozwiąże ręce Federacji Rosyjskiej i pozwoli kontynuować rosyjską wojenną inwazję na wschodzie Ukrainy – zaznaczono.
Jedynym długoterminowym mechanizmem zagwarantowania, że Rosja nie wykorzysta rurociągu w charakterze broni energetycznej, jest pełna blokada możliwości zakończenia jego budowy i rozpoczęcia eksploatacji – dodano.
pp/belsat.eu wg PAP