Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu odwiedził przedsiębiorstwa kompleksu wojskowo-przemysłowego w obwodzie niżnonowogrodzkim. Jak informuje telewizja Zwiezda, podległa Ministerstwu Obrony Rosji, ministrowi pokazano cykl produkcyjny bomb FAB-500; padły też zapewnienia o „podwojeniu produkcji” FAB-1500 i „masowej produkcji” FAB-3000. Bomby te powodują poważne problemy dla Ukraińców.
Według rosyjskich mediów bomby FAB-3000 o wadze trzech ton i jednej tonie materiałów wybuchowych są aktywnie produkowane od lutego 2024 roku. Gotowe są również tak zwane moduły planowania i korekcji (UMPK). Oznacza to, że bomby te będą zrzucane z samolotów z bezpiecznej odległości, która przewyższa możliwości ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Oprócz bombowca strategicznego Tu-22M3, regularnego nosiciela FAB-3000, Rosjanie próbują umieszczać bomby na myśliwcu Su-34, który ma udźwig bojowy 8-12 ton, co wystarcza na 2-3 takie bomby.
– Wszystko to jest niezwykle niebezpieczne dla Sił Zbrojnych Ukrainy – pisze Jan Matwiejew, niezależny analityk wojskowy.
Według niego FAB-3000 to „niezwykle potężna bomba zdolna do zniszczenia najmocniejszych fortyfikacji i dużych budynków”.
– Moc bomby rekompensuje jej niską celność i nie ma nic, co mogłoby im przeciwdziałać. Ukraina musi czekać na F-16 i radzić sobie z tym, co ma, próbując rozproszyć wojska i zmylić rosyjski wywiad fałszywymi pozycjami i celami dla tych bomb – dodaje.
Wideo: Rosjanie używali FAB-3000 podczas oblężenia Azowstalu w Mariupolu
Kierowane bomby lotnicze o różnej masie są jednym z głównych problemów SZU. Tylko w ciągu pierwszych dwóch i pół miesiąca rosyjskie siły powietrzne zrzuciły na ukraińskie pozycje 16 razy więcej bomb lotniczych niż w całym 2023 roku.
Według ukraińskiego wiceministra obrony Iwana Hawryluka problem SZU leży również w niedoborze amunicji. Jak twierdzi, przewaga w intensywności ognia wynosi dziś 7:1 na korzyść Rosji.
lp/ belsat.eu