Separatyści wykradają ciała ofiar katastrofy malezyjskiego Boeinga


Pod groźbą rozprawy fizycznej, bojownicy zmusili ukraińskich ratowników do załadowania do swojego samochodu ciał 34 ofiar, które potem rzekomo zostały przewiezione do Doniecka.

„Ukraińska Prawda” miała się o tym dowiedzieć od przedstawiciela ukraińskich władz.

18 lipca ok. około godz. 21 miejscowego czasu w miejscu upadku Boeinga 777 w pobliżu wsi Rassypnoje pojawiła się grupa uzbrojonych ludzi. „Funkcjonariusze oddziału poszukiwawczo-ratowniczego Państwowej Służby ds. Sytuacji Kryzysowych zostali zmuszeniu do umieszczenia 34 z 36 znalezionych ciał znalezionych wieczorem 18 lipca, w celu dostarczenia ich do Doniecka” – portal „Ukraińskiej Prawdy” zacytował swojego rozmówcę.

Ostatnio separatyści zaczęli rozpowszechniać teorię, jakoby osoby lecące na pokładzie zestrzelonego samolotu były od wielu dni martwe, a sama katastrofa jest prowokacją wymierzoną w nich i Rosję.

Przedstawiciel ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Andrij Łysenko poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że bojownicy usiłują zniszczyć dowody zestrzelenia samolotu. Jego zdaniem, władze w Kijowie do dziś nie uzyskały informacji o miejscu przebywania czarnych skrzynek. Lojalni wobec ukraińskiego rządu ratownicy mają prowadzić pracę w miejscu katastrofy „pod lufami karabinów” i przekazywać wszelkie znalezione dowody terrorystom – poinformował Łysenko.

Jb/Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności