Przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz sekretarz generalna OBWE Helga Schmid zażądali natychmiastowego uwolnienia czterech obserwatorów Specjalnej Misji Obserwacyjnej (SMM) w Doniecku i Ługańsku zatrzymanych pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Kijowa – podała służba prasowa OBWE.
OBWE zareagowała na wyroki wydane dziś przez samozwańczy sąd tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej wobec dwóch przedstawicieli organizacji, Maksima Petrowa i Dmitrija Szabanowa. Zbigniew Rau i Helga Schmid zażądali natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych członków misji OBWE.
– Nasi koledzy pozostają pracownikami OBWE i wykonywali oficjalne obowiązki w ramach mandatu wszystkich 57 państw uczestniczących. Wzywam do ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wraz z naszym innym kolegą, który również jest zatrzymany – napisała Schmid.
W komunikacie zaznaczono, że OBWE pozostaje w ścisłym kontakcie z odpowiednimi stronami, w tym z innymi organizacjami międzynarodowymi, by ułatwić uwolnienie zatrzymanych członków misji. Dodano, że OBWE podjęła i nadal będzie podejmować kroki w celu wykorzystania wszystkich dostępnych kanałów do zabezpieczenia przywilejów i immunitetów obecnych i byłych urzędników organizacji.
– Członkowie naszej Misji byli bezpodstawnie przetrzymywani przez ponad pięć miesięcy w nieznanych warunkach dla niczego innego jak czystego teatru politycznego. Jest to nieludzkie i odrażające – skomentował Zbigniew Rau.
Dmitrij Szabanow został zatrzymany w okupowanym obwodzie ługańskim przez prorosyjskich separatystów w połowie kwietnia. Później oskarżyli go o „przekazywanie tajnych informacji przedstawicielom zagranicznych służb specjalnych”. Maksim Petrow pracował jako tłumacz i rzekomo przekazywał tajne dane o siłach zbrojnych samozwańczej republiki swojemu „amerykańskiemu opiekunowi”.
W kwietniu tego roku samozwańcze władze separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy oświadczyły, że zatrzymały kilku obserwatorów misji OBWE. Ich zatrzymanie uzasadniono rzekomym odkryciem dokumentów „potwierdzających współpracę przedstawicieli Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE z Ministerstwem Obrony Ukrainy”. Informację tę powielał później zastępca ambasadora Rosji przy ONZ Dmitrij Polański. Według niego funkcjonariusze OBWE „szpiegowali dla Kijowa”. Z kolei rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oskarżyła pracowników OBWE w Donbasie o „udział w działalności przestępczej”.
lp/ belsat.eu
