Alaksandr Łukaszenka spotkał się z Li Shangfu, ministrem obrony Chińskiej Republiki Ludowej, który przyleciał wczoraj do Mińska. Politycy omówili stosunki dwustronne, a białoruski dyktator zadeklarował swoje przywiązanie do „wielobiegunowego świata” i „integralności terytorialnej”.
Chiński minister obrony Li Shangfu odniósł się do wizyty Łukaszenki w Chinach na początku tego roku i powiedział, że celem jego wizyty na Białorusi jest „wdrożenie ważnych porozumień między głowami państw” osiągniętych podczas tamtej wizyty, a także dalsze wzmocnienie dwustronnej współpracy wojskowej między Mińskiem a Pekinem.
Alaksandr Łukaszenka z kolei powiedział, że jest „zwolennikiem wielobiegunowego świata”, „integralności terytorialnej” oraz „jedności granic i terytoriów” powstałych po II wojnie światowej.
– Opowiadamy się za nieingerencją w wewnętrzne sprawy państw. Krótko mówiąc, cała paleta, na której opiera się polityka zagraniczna Chin, jest również charakterystyczna dla naszego kierownictwa – powiedział dyktator.
Łukaszenka zapewniał też chińskiego ministra, że białoruskie władze „zawsze wspierały Chiny we wszystkich ich aspiracjach”.
– Robimy to od ponad 30 lat, ponieważ wierzymy, że polityka wewnętrzna i zagraniczna Chińskiej Republiki Ludowej jest absolutnie sprawiedliwa, ukierunkowana na pokojowe rozwiązanie wszystkich sporów i konfliktów – przekonywał swojego chińskiego gościa lider białoruskiego reżimu.
Podkreślił, że wizyta chińskiego ministra obrony jest bardzo ważna dla Białorusi.
– Cała nasza współpraca, a jest ona bardzo znacząca, w żadnym wypadku nie będzie skierowana przeciwko krajom trzecim. Nie potrzebujemy tego. Musimy zapewnić bezpieczeństwo naszym narodom – powiedział Łukaszenka.
Chiński minister obrony Li Shangfu składa wizytę w Rosji i na Białorusi w dniach 14-19 sierpnia. Wczoraj przyleciał do Mińska z oficjalną wizytą. Służba prasowa Łukaszenki nie informowała o przybyciu chińskiego ministra ani nie zapowiadała spotkania polityków.
Raman Szawiel, lp/ belsat.eu