Kanadyjski producent nawozów potasowych Nutrien może zwiększyć produkcję w razie przedłużenia sankcji przeciwko białoruskiemu gigantowi Biełaruśkalij. Informację tą przekazał niemiecki portal finansowy Onvista.
W związku z wysokim popytem i wprowadzonymi sankcjami, firma już teraz spodziewa się rekordowych wyników sprzedaży nawozów na poziomie od 13,7 do 14,3 miliona ton. W przypadku, gdy ograniczenia nałożone na import białoruskich nawozów wywrą silniejszy wpływ na światową gospodarkę, Nutrien jest w stanie zwiększyć produkcję.
Już w ubiegłym roku kanadyjski koncern zanotował rekordowe 13,6 milionów ton sprzedanych nawozów potasowych.
Uralkalij nie kupi białoruskich firm
W ubiegłym roku Departament Skarbu USA nałożył na Białoruś sankcje gospodarcze za powszechne łamanie praw człowieka przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Objęły one sektory gospodarki, które uznano za głównych sponsorów represji – sektor petrochemiczny, chemiczny i producentów nawozów potasowych: Biełaruśkalij, Słaukalij i Białoruską Kompanię Potasową. Przedsiębiorstwom współpracującym z nimi grożą sankcje wtórne.
W związku z problemami białoruskich firm, pojawiły się plotki o planach wykupienia ich przez rosyjski koncern potasowy Uralkalij. Zaprzeczył temu jednak prezes zarządu koncernu Uralchim, do którego należą zakłady Uralkalij.
– Nie jest to zgodne z prawdą. Nie planujemy rozwoju aktywów potasowych poza granicami Kraju Permskiego [Federacji Rosyjskiej]. Nasze zainteresowanie w sferze potasu skoncentrowane jest wyłącznie w tym regionie – oświadczył portalowi Nasdaq Dmitrij Koniajew.
Dodał, że Uralkalij nie rozmawiał o tym ze stroną białoruską, a “wszelkie podobne propozycje ze strony Białorusi rozpatrywane nie będą”.
Ze współpracy z białoruskimi producentami nawozów rezygnują także europejscy przewoźnicy. Od 1 lutego tranzyt białoruskich nawozów przez swoje terytorium wstrzymała Litwa. Od 16 lutego także Koleje Ukraińskie nie realizują zamówień dla firm Biełaruśkalij, Białoruskiej Kompanii Potasowej i ich odbiorców.
ps,pj/belsat.eu
