Andrej Szwed skomentował w państwowej telewizji przyjęcie ustaw zaostrzających walkę z ekstremizmem i nazizmem. Według oponentów reżimu, są one wykorzystywane w procesach politycznych.
Prokurator generalny Andrej Szwed powiedział, że wydarzenia zeszłego roku pokazały, że ze strony państw sąsiadujących z Białorusią podejmowane są próby narzucenia “brunatnej zarazy”, czyli nazizmu. Jego zdaniem, chodzi o radykalizację działań i zniszczenie suwerennego państwa. Andrej Szwed przekonuje, że takie technologie są wykorzystywane w czasie kolorowych rewolucji.
– Proszę zobaczyć, co się dzieje, marsze esesmanów, ograniczenie praw językowych obywateli, nazwiskami kolaborantów, którzy palili Chatyń, nazywane są ulice i drugie działania, które mówią o tym, że przywódcy wielu państw, tak zwana elita, uznają nazizm za część swojej ideologii państwowej – dodał.
Białoruski reżim stara się udowodnić, że wykorzystywana przez opozycję, historyczna biało-czerwono-biała flaga, była używana jedynie przez białoruskich kolaborantów III Rzeszy w czasie II wojny światowej. Alaksandr Łukaszenka i inni przedstawiciele władz przekonują, że “pod tymi flagami palono wsie”, choć historycy nie znaleźli na to dowodów.
pp/belsat.eu wg Nawiny, NN