Jedynym państwem zainteresowanym tak szerokim cyberatakiem na Ukrainę jak ten, który trwa obecnie, jest Rosja – powiedział Ilja Witiuk, szef wydziału cyberbezpieczeństwa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Ilja Witiuk zaznaczył, że na tym etapie jest za wcześnie, by z pewnością wskazać konkretnych sprawców ataków DDoS. Podkreślił przy tym, że koszt przeprowadzenia tego rodzaju operacji jest tak duży, że nie mogła tego dokonać grupa hakerów, a raczej państwo, służby specjalne, czy podległe im grupy.
– Jedynym państwem zainteresowanym tego rodzaju atakiem wizerunkowym na nasz kraj, jest niestety Rosja – zaznaczył.
Minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow poinformował, że rozpoczęty dzień wcześniej atak DDoS na banki i rządowe strony ukraińskie był największym w historii tego kraju. Według niego celem była destabilizacja sytuacji i zasianie paniki w społeczeństwie.
Wiktor Żora, przedstawiciel państwowej służby łączności specjalnej i ochrony informacji, przekazał, że atak na strony rządowe wciąż trwa. Zaznaczył, że część stron internetowych władze wyłączyły specjalnie, aby zmniejszyć zasięg działań hakerów.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy stwierdziła, że cyberatak miał psychologiczno-informacyjny charakter i nie doprowadził do strat finansowych zaatakowanych podmiotów.
Według Ihora Konowałowa, dyrektora departamentu bezpieczeństwa Narodowego Banku Ukrainy, nadal trwa atak na stronę internetową Oszczadbanku.
– Atak DDoS nadal trwa, ale banki są na niego przygotowane. W południe Prywatbank odzyskał pełną sprawność, kilka godzin później do normalnej pracy powrócił Oszczadbank – poinformował.
pp/belsat.eu wg PAP i UkrPrawda