Mieszkańcy miasta dla Niemnem domagają się powstrzymania milicyjnej przemocy i ogłoszenia uczciwych wyników wyborów.
Wczoraj strajki ostrzegawcze zapowiedział szereg grodzieńskich przedsiębiorstw, w tym Grodno-Azor i Chimstiekło. Dziś dołączyły do nich kolejne zakłady i organizacje, w tym Związek Polaków na Białorusi.
O godzinie 18:30 na Placu Lenina było już 15 tysięcy osób. Wcześniej z pokojowymi demonstrantami spotkał się przewodniczący władz miasta Mieczysław Hoj.
– Ludzie proszą o powstrzymanie przemocy, ujawnienie prawdziwych wyników wyborów i wszczęcie sprawy karnej przeciwko każdemu funkcjonariuszowi, który uczestniczył w biciu protestujących. Żądają też ukarania osób fałszujących wybory. Pytają też, dlaczego milicja bije niewinnych ludzi. Mieszkańcy Grodna żądają uznania Swiatłany Cichanouskiej za prezydenta Białorusi – podaje nasz korespondent.
Przewodniczący władz miasta odpowiedział, że przeprowadzanie wyborów nie leży w jego kompetencjach.
Mieszkańcy Grodna przekazali władzom petycję. Jej głównymi punktami są:
Nasz korespondent przekazał, że Mieczysłau Hoj przyjął petycję i poszedł z nią do budynku Miejskiego Komitetu Wykonawczego.
Mieszkańcy Grodna wezwali Wiktora Szumiela, dyrektora stadionu Nioman Grodno, który był członkiem ekipy Cichanouskiej, by był ich przedstawicielem. Szumiel wezwał do bezterminowego strajku. Demonstranci skandowali, że jest nowym merem, a tymczasem Hoj zamknął się w siedzibie władz miasta.
Relacja będzie aktualizowana.
kt,pj/belsat.eu