Na Białoruś przybyli pierwsi Rosjanie, by wzmocnić wspólne zgrupowanie wojsk ZBiR WIDEO
Rosyjskich żołnierzy powitali lokalni urzędnicy chlebem i solą. Zagrała też wojskowa orkiestra.
Wideo: pierwsza partia rosyjskich żołnierzy przyjechała, wzmocnić regionalne zgrupowanie wojsk Związku Rosji i Białorusi
Na zdjęciach pokazano kilkudziesięciu, prawdopodobnie kompanię, rosyjskich żołnierzy i kilka ciężarówek. Występujący na filmiku jej dowódca Wiktor Smiejan stwierdził, że powitanie było ciepłe i nieoczekiwane, a jego żołnierze przyjechali okazać pomoc „bratniej Białorusi”.
W poniedziałek lider białoruskich władz Alaksandr Łukaszenka powiedział, że w związku z zaostrzeniem się sytuacji na zachodnich granicach Związku Białorusi i Rosji uzgodnił z Władimirem Putinem rozwinięcie wspólnej regionalnej grupy wojsk. Stwierdził, że został poinformowany nieoficjalnymi kanałami o tym, że Ukraina zamierza napaść na Białoruś. Polecił przy tym prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, by trzymał swoje „brudne ręce” daleko od jego kraju.
Jednocześnie wbrew informacjom o przygotowywaniu ataku, jego służby graniczne informowały, że Ukraina silnie fortyfikuje granice, czyniąc je nieprzejezdnymi również dla swojej armii. Szef białoruskich władz oskarżył też Polskę o manewry wojsk przy granicach.
Dzień później na polecenie Łukaszenki rozpoczęła się „kompleksowa kontrola” sił zbrojnych. Jednostki i pododdziały wojskowe mają za zadanie sprawdzenie gotowości bojowej, swoich zdolności do przemarszu, rozmieszczenia na wyznaczonych obszarach i wykonania zadań. Białoruskie media niezależne ujawniły jednak, że jest to tylko przykrywka dla ukrytej mobilizacji.
Alaksandr Łukaszenka nie ujawnił dokładnie, ilu rosyjskich żołnierzy ma przyjechać do kraju. Ma ich być jednak „więcej niż tysiąc”, jednak mniej niż kilkanaście tysięcy.
