Władisław Surkow, były doradca prezydenta Rosji i ideolog “putinizmu” uważa, że Rosja została skrzywdzona pand 100 lat temu, a potem bez walki dała się znowu podobnie skrzywdzić, pozwalając na rozpad ZSRR.
– Jeżeli porównamy współczesną mapę europejskiej części Rosji z mapą zatwierdzoną przez brzeski traktat pokojowy, to widać, że zachodnia granica dzisiejszej Rosji prawie pokrywa się z tą zatwierdzoną po niemieckim ultimatum w 1918 roku.
Napisał o tym na stronie Aktualne Komentarze w artykule „Mglista przyszłość plugawego świata” były doradca prezydenta Rosji, przez wielu uważany za twórcę ideologicznych podwalin dla systemu Putina. Jego zdaniem w takim „obrzydliwym” świecie bytowanie Rosji jest „ciasne, smutne i niezręczne”.
Surkow przypomniał, że w lutym 1918 odbyło się posiedzenie Komitetu Centralnego Partii Bolszewickiej, który zatwierdził decyzję o zawarciu pokoju z Niemcami. Ta pokoju, który został nazwany w prasie „plugawym”.
– Rzeczywiście pokój okazał się po prostu plugawy. Na jego warunkach Rosja zrzekła się rozległych terytoriów bałtyckich, Białorusi i Ukrainy, które wcześniej należały do Rosji. Zachodnia granica posunęła się daleko na wschód, popychając kraj w czasy sprzed Piotra, można by nawet powiedzieć, w czasy sprzed dynastii Romanowów. Nie ma niczego bardziej plugawego- pisze Surkow.
Były doradca prezydenta Rosji podkreślił, że traktat został uchylony nie przez Rosję, ale przez jej sojuszników w tym samym 1918 roku. Następnie utracone ziemie zostały zwrócone.
– Ale procesy geopolityczne są powolne, ich wyniki nie wyłaniają się od razu ze stosu oszałamiających wydarzeń. Rozpad Rosji, który rozpoczął się w latach 17. i 18. ubiegłego wieku i został rzekomo zatrzymany przez państwo komunistyczne kosztem kolosalnych ofiar, tak naprawdę nie ustał – uważa Surkow.
Według niego wiele lat później Rosja wróciła w granice „plugawego świata” bez przegranej wojny i bez “choroby” rewolucji.
– Jakaś śmieszna pierestrojka, trochę mrocznej głasnosti (pol. jawności – hasła gorbaczowowskich reform – Belsat.eu) wystarczyło, aby imperium sowieckie rozlazło się po szwach. Tak więc fatalna słabość została wbudowana w system – podsumowuje.
Surkow prognozuje, że świat czeka geopolityki „praktycznej i stosowanej”, a „może nawet kontaktowej”, co jest nawiązaniem do walki kontaktowej.
– Jak inaczej, kiedy jest ciasno, smutno i niewygodnie… a Rosja nie może pozostać w ramach obrzydliwego pokoju. Jesteśmy za pokojem. To jasne. Ale nie za tym nieprzyzwoitym. Za właściwym” – dodaje.
Według Surkowa „kontrola przestrzeni” jest podstawą przetrwania:
– Obecnie często słyszy się, że jest to archaiczny pogląd na politykę. Że walka o ląd, morze i niebo nie powinna być dłużej toczona, bo… nie jest zresztą jasne, dlaczego nie. Najprawdopodobniej dlatego, że z lenistwa lub że to zbyt straszne”- pisze.
Surkow przez wiele lat uważany był za szarą eminencję Kremla. Od 1999 roku zajmował stanowisko najpierw zastępcy, a potem szefa administracji prezydenta. Na tym stanowisku kształtował politykę wewnętrzną Rosji i był jednym z najbardziej wpływowych urzędników, przyczyniających się do kluczowych decyzji. Uważany był za pomysłodawcę wielu projektów partii politycznych. Uznawano go także za autora terminu „suwerenna demokracja” na określenie ustroju wewnętrznego putinowskiej Rosji – władzy autokratycznej z formalnymi jedynie instytucjami demokratycznymi.
W latach 2011-2013 Surkow był wicepremierem w rządzie Rosji. Jego odejście ze stanowiska w administracji prezydenta wiązano wówczas z masowymi protestami z lat 2011-2012, gdy opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Z rządu Surkow odszedł w maju 2013 roku. W tym samym roku Surkow został doradcą prezydenta ds. współpracy z Abchazją i Osetią Południową – separatystycznymi regionami Gruzji wspieranymi przez Rosję. Na tym stanowisku odpowiadał również za współpracę z państwami poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) i za politykę wobec Ukrainy.
Po 2014 r. Surkow reprezentował stronę rosyjską jako wysłannik prezydenta na rozmowach z przedstawicielami władz USA (Victorią Nuland, a potem Kurtem Volkerem) o konflikcie w Donbasie. Po raz ostatni uczestniczył w rozmowach na ten temat w grudniu zeszłego roku, gdy w składzie delegacji rosyjskiej brał udział w spotkaniu przywódców „czwórki normandzkiej” (Ukraina, Rosja, Francja, Niemcy) w Paryżu.
Ostatecznie Surkow odszedł z funkcji doradcy prezydenta Władimira Putina w 2020 r., w związku ze zmianą. „W związku ze zmianą kursu na kierunku ukraińskim”.
Polityk był znany z licznych ekstrawagancji, był wielbicielem duchowości wschodu, amerykańskiego gansta-rapu. Pisywał także powieści pod pseudonimem. Jest objęty zachodnimi sankcjami za udział w aneksji Krymu.
jb/ belsat.eu wg East24.info