Szef resortu obrony w Moskwie Siergiej Szojgu ostrzegł, że Rosja nie pozostawi bez odpowiedzi wzmacniania sił NATO u jej granic.
Minister poinformował, że w rejon zachodniej granicy już przerzucono dwie armie. Oprócz nich – trzy zgrupowania wojsk powietrznodesantowych. Według jego słów odbyło się to w ramach sprawdzianu gotowości wojsk Zachodniego Okręgu Wojskowego i zajęło trzy tygodnie.
Siły te, jak zaznaczył minister, “zademonstrowały pełną gotowość i zdolność do wypełnienia zadań w celu zapewnienia bezpieczeństwa militarnego kraju”. Szojgu oznajmił też, że Rosja “podejmuje odpowiednie kroki w reakcji na zagrażającą jej działalność wojskową” NATO.
Minister wypowiedział się w tej sprawie na naradzie w Siewieromorsku, głównej bazie rosyjskiej Floty Północnej. Zapewnił, że Rosja reaguje również na wzmocnienie sił morskich i lądowych NATO w rejonie Arktyki.
Siergiej Szojgu wyjaśniał te działania faktem, że „w pobliżu Rosji NATO planuje skoncentrować ok 40 tys. żołnierzy oraz 15 tys. jednostek sprzętu bojowego, w tym lotnictwo bojowe.
– Obecnie amerykańskie wojska są przerzucane z jednostek kontynentalnych w Ameryce Północnej przez Atlantyk do Europy. Trwa przemieszczanie wojsk w Europie ku rosyjskim granicom – mówił szef resortu obrony. – Główne siły koncentrują się nad Morzem Czarnym i w regionie Bałtyku.