Ponad tysiąc urzędników, wciąż pracujących na państwowych posadach chce podpisać list otwarty przeciwko Łukaszence – mówi Paweł Łatuszka, przebywający w Polsce szef opozycyjnego Narodowego Zarządu Antykryzysowego (NAK).
Publikacja tego listu ma stać się jednym z elementów zakrojonego na szeroką skalę programu sił demokratycznych, przekonuje były dyplomata i dyrektor Teatru Narodowego im. Janki Kupały w Mińsku:
– Mówimy o białoruskim wyzwoleniu wiosną 2021 r. To wspólny plan NAK i sztabu Swiatłany Cichanouskiej. To przede wszystkim potęgowanie nacisku wywieranego na władze – poprzez narzędzia ekonomiczne, sankcje personalne oraz uznanie reżimu Łukaszenki za terrorystyczny, zgodnie z decyzją instytucji międzynarodowych – powiedział Paweł Łatuszka na antenie rosyjskie TV Dożd.
Kolejnym krokiem ma się stać przejście pracowników administracji państwowej na stronę narodu.
– A co do urzędników, którzy siedzieli na Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Narodowym, to jestem pewny, że większość z nich pokazywało figę za plecami – przekonywał. – Właśnie dlatego, że właśnie w tym czasie 1090 białoruskich urzędników napisało do nas, że pragną podpisać list otwarty z żądaniem dymisji Łukaszenki.
List ma zostać opublikowany w kwietniu, kiedy podpisze go 5 tys. przedstawicieli struktur administracji państwowej.
mgm, cez/belsat.eu