W jeden dzień białoruscy katolicy zebrali ponad 40 tysięcy rubli na odbudowę narodowego sanktuarium maryjnego w Budsławiu. Podczas wczorajszego pożaru spłonął dach zabytkowej świątyni.
Strażakom udało im się uratować resztę konstrukcji, w tym wieże fasady. Z wnętrza wyniesiono też obraz Matki Bożej Budsławskiej i resztę wyposażenia. Ogień nie uszkodził też organów i ołtarza.
Duże zniszczenia wywołała jednak woda, którą przez 7 godzin polewano dach. Prokuratura wszczęła sprawę karną z artykułu o złamaniu przepisów przeciwpożarowych (art. 304,2 KK).
Obecnie na miejscu pracują parafianie i przyjezdni wolontariusze, którzy usuwają wodę ze świątyni i sprzątają po pożarze.
Katoliccy biskupi wezwali wiernych do pomocy w odbudowaniu kościoła. Swoje apele w sieciach społecznościowych publikują też białoruscy katolicy. Dzięki temu dziś o 14.10 na rachunku archidiecezjalnego Caritasu było już 40 787 rubli (60 560 złotych) przekazanych na odbudowę – poinformowała Wolha Łabić, wicedyrektor Caritasu archidiecezji mińsko-mohylewskiej.
Arcybiskum Tadeusz Kondrusiewicz, były metropolita mińsko-mohylewski, uważa, że wczoraj doszło do wielkiej tragedii zarówno dla białoruskiego Kościoła, jak i państwa. Świątynia w Budsławiu była bowiem miejscem corocznego odpustu maryjnego, Budsłauskiego Festiwalu, wniesionego na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
– Bóg zwraca się do nas za pośrednictwem różnych wydarzeń, swoich znaków. Dziś nasz kraj przeżywa ogromny kryzys. I nie tylko społeczno-polityczny, ale także moralny. To smutne zdarzenie jest Bożym wezwaniem do nadania sensu naszemu życiu w duchu moralności i Ewangelii oraz uporządkowania go za pomocą modlitwy, pokuty, przebaczenia i dążenia do pokoju w naszym społeczeństwie – cytuje byłego przewodniczącego episkopatu portal catholic.by.
sk,pj/belsat.eu