Amerykańscy stratedzy wojskowi szukają miejsc dla rozmieszczenia nowych baz w Azji Środkowej po tym, gdy wojska USA opuszczą Afganistan – twierdzi Wall Street Journal. Możliwe lokalizacje to m.in. graniczące z tym krajem Uzbekistan lub Tadżykistan.
Amerykańscy stratedzy, jak przekazuje WSJ powołując się na źródła, najchętniej umieściliby swoje siły w byłych radzieckich republikach – Uzbekistanie lub Tadżykistanie ze względu na sąsiedztwo Afganistanu. Jednak taki scenariusz komplikują silna obecność militarna Rosji w regionie, rosnąca rola Chin, a także napięcia między tymi krajami i USA.
WSJ przypomina, że w ostatnich tygodniach do obu środkowoazjatyckich stolic podróżował specjalny przedstawiciel USA ds. Afganistanu – Zalmay Khalilzad. Głównym tematem prowadzonych tam rozmów były wysiłki Amerykanów na rzecz pogodzenia stron w Afganistanie – w związku z obawami, jakie planowane wyjście wojsk USA budzi u sąsiadów.
Oficjalnej prośby na razie nie wystosowano, ponieważ Pentagon wciąż rozważa wszystkie “za” i “przeciw”.
– W podejmowaniu tej decyzji uczestniczą również Biały Dom i Departament Stanu – zauważa WSJ.
Amerykanie chcą, by ich siły – wojsko, drony, bombowce i inne środki szybkiego reagowania – stacjonowały w pobliżu Afganistanu na wypadek np. ataku na ambasadę USA w Kabulu, wystąpiły inne zagrożenia dla interesów USA. Taka obecność miałaby na celu „trzymanie w ryzach talibów i monitorowanie działań innych ekstremistów”.
Rozważane są również inne opcje rozmieszczenia sił – od leżących dalej krajów Zatoki Perskiej po wykorzystanie okrętów marynarki wojennej USA.
WSJ przypomina, że w pierwszych latach wojny w Afganistanie USA dysponowały bazami w Uzbekistanie i Kirgistanie, lecz zostały one wycofane pod naciskiem Rosji i Chin.
pj/belsat.eu wg PAP