„Powinniście pracować jak w czasie wojny. Dałem wam wyraźny sygnał i więcej, wziąłem na siebie wielką odpowiedzialność podpisując ten konkretny dekret. Za to dostaje baty od wszystkich – poczynając od Ameryki na Rosji kończąc. Dlatego nikomu nie daruję. Pracować powinniście dzień i noc.” – taką przemowę białoruski prezydent wygłosił do pracowników Witebskiego Przedsiębiorstwa Drzewnego.
To kolejny jego przystanek w jego tournee po zakładach przemysłu drzewnego, które zdaniem prezydenta, przez zaniedbania pracowników zawaliły plan modernizacji. Dlatego Łukaszenka w grudniu podpisał dekret, w którym zakazał robotnikom zwalniania się z zakładów bez zgody dyrektora i zagroził karami finansowymi.
W Witebsku Łukaszenka otrzymał zapewnienie, że proces wstępnej modernizacji zakończy się w połowie 1013 r.
Wczoraj Łukaszenka odwiedził zakłady w Mohylewie i na miejscu mówił, że pracowników trzeba siłą zatrzymywać na miejscu pracy.
Biełsat/Biełapan