"Opowiadając sztuką o Białorusi, dzieląc jej ból". "Białoruski bunkier" w centrum Berlina


Przestrzeń artystyczna w zniszczonym budynku przy Alexanderplatz została otwarta dopiero pół roku temu, ale berlińska publiczność już ją zna jako centrum sztuki białoruskiej. Odbywają się tu imprezy, wystawy i koncerty, a we wrześniu stała się ona nawet częścią największego wydarzenia artystycznego w mieście – Berlin Art Week.

Dom Statystyki w Berlinie.
Zdj. crystjan / Wikimapia

O tym, jak Białorusini promują swoją kulturę w centrum stolicy Niemiec, opowiedział Biełsatowi reżyser i aktywista Zmicer Cze.

W centrum Berlina znajduje się Dom Statystyki, ogromny budynek administracyjny z czasów NRD, który przez ostatnie 10 lat stał pusty i był zagrożony wyburzeniem. Jednak mieszkańcy miasta podjęli inicjatywę jego odnowienia. Obecnie w budynku mieszczą się instytucje kultury, odbywają się warsztaty i różne inicjatywy społeczne. Białoruski Art Squat został tu otwarty przez organizację “Razam” (pol. Razem). Powstała ona w sierpniu 2020 roku na fali solidarności, aby zjednoczyć Białorusinów w Niemczech, w tym artystów.

– Na fali nastrojów protestacyjnych wpadliśmy na pomysł stworzenia białoruskiego centrum kultury w Berlinie, aby opowiedzieć historię Białorusi poprzez sztukę, podzielić się naszym bólem – wyjaśnia aktywista Zmicer Cze. Nazwaliśmy tę przestrzeń “Razam kunst” (pol. Sztuka razem), a między sobą nazywamy ją “Naszym bunkrem”. W kwietniu 2021 roku przejęliśmy tę przestrzeń, która była wielkim wysypiskiem śmieci budowlanych. Pracowaliśmy nad nim przez kilka miesięcy, aby ją doprowadzić do porządku.

Artysta dodaje, że cała ta przestrzeń, z przestronnymi betonowymi halami, została odnaleziona przez przypadek, także dzięki sztuce. Jesienią 2020 roku aktywiści przygotowywali wystawę-archiwum Siarhieja Szabochina “Marmur społeczny”.

– W tamtym czasie w Niemczech zaczęła się kwarantanna i nie było możliwości uczestniczenia w wystawach, więc wpadliśmy na pomysł, żeby pokazać projekt w witrynie. Szukaliśmy więc konkretneggo pomieszczenia z dużymi przeszklonymi oknami – wspomina Zmicer.

Podczas trwania projektu Siarhiej znajdował się za szybą, rozmawiał o białoruskim proteście z artystami, historykami kultury, filozofami, a następnie drukował główne tezy i słowa i sporządzał ich wykresy, tworząc kardiogram żywego protestu, aby móc uchwycić ten moment.

Praca artysty Siarhieja Szabochina.
Zdj. shabohin.com

Po sukcesie tej wystawy organizacja “Razam” otworzyła swoją siedzibę w Domu Statystyki. Wkrótce zebrała się twórcza grupa siedmiu Białorusinów. Niektórzy przybyli do Berlina niedawno, uciekając przed prześladowaniami w ojczyźnie, inni, jak nasz rozmówca, mieszkają w Berlinie na stałe. Zmicer opuścił Białoruś z powodu represji w 2006 roku. Po udziale w kampanii wyborczej do parlamentu został zatrzymany, pobity i wyrzucony z Akademii Sztuk Pięknych, gdzie studiował reżyserię. Od tego czasu bierze udział w produkcjach teatralnych i przedstawieniach w Europie.

Reportaż
Śpiewać czy milczeć, emigrować czy zostać? Jak rewolucja wpłynęła na życie białoruskich muzyków
2021.08.23 13:47

Byłe dyrektorki galerii “Ў” Hanna Czystaserdawa i Walancina Kisialowa wspierają artystów w ich poczynaniach, a za oprawę muzyczną odpowiadają członkowie białoruskiego zespołu “Dee Tree” Lera Dele i Juryj Zwerau. Do najważniejszych wydarzeń zorganizowanych przez grupę Zmicer zalicza performance o proteście na Białorusi, który teraz jeździ po świecie na festiwale, czy duży koncert białoruskich wykonawców, kiedy cały budynek wypełnił się muzyką klasyczną na rzecz uwięzionej opozycjonistki Maryi Kalesnikawaj.

Praca artysty Siarhieja Szabochina.
Zdj. shabohin.com

We wrześniu Art Squat wziął udział w Berlin Art Week, największym wydarzeniu artystycznym stolicy, podczas którego okna budynku zostały podświetlone instalacjami wideo białoruskich artystów, a w środku odbywała się wystawa “Error 404: page not found”, poświęcona represjom wobec białoruskich mediów.

– Berlin Art Week to wielkie wydarzenie z udziałem najlepszych galerii, kuratorów i artystów, więc dla nas, bardzo młodego stowarzyszenia, był to wielki zaszczyt wziąć w nim udział. Wystawę odwiedziło wiele osób i ważne było dla nas, aby wykorzystać tę okazję do opowiedzenia społeczności berlińskiej, która nie zawsze jest dobrze poinformowana, o represjach na Białorusi, w tym o sytuacji z ograniczaniem wolności słowa i represjach wobec dziennikarzy” – mówi Zmicer.

Wiadomości
“Białoruska kultura narodowa rozkwita”. Białoruska poetka i piosenkarka o sztuce tworzenia strojów ludowych
2021.07.25 11:56

Obecnie przygotowywana jest debiutancka wystawa białoruskiej artystki Ksiuszy Anhelawaj, która wcześniej malowała ikony, a po wydarzeniach sierpniowych zaczęła malować portrety więźniów politycznych. Maluje na tapetach, pocztówkach i pudełkach po pizzy. Na wystawie zaprezentowanych zostanie ponad 300 jej prac. Autorka oczekuje na decyzję w sprawie swojego wniosku o azyl polityczny w Polsce, dlatego nie będzie mogła uczestniczyć w otwarciu wystawy, które jest zaplanowane na 15 grudnia.

– Ksiusza Anhelawa zaczęła malować portrety więźniów politycznych, ponieważ czuła ból z powodu ich cierpienia. Portretów jest tak dużo, że zajmują całą przestrzeń aż po sufit – wychodzi więc taki rodzaj ściany płaczu. Wystawa będzie wyglądać szczególnie spektakularnie w naszej betonowej hali bez okien – powiedział kurator projektu Zmicer Cze. Zdjęcia będą podpisane nie nazwiskami, ale liczbami, bo więźniów politycznych jest tak wielu, że zaczynamy tracić nazwiska na rzecz statystyk, a to jest straszne” – wytłumaczył.

Więźniowie polityczny na rysunkach Ksiuszy Anhelawaj. W lewym dolnym rogu portret Kaci Andrejewej, dziennikarki Biełsatu. Zdjęcia autora materiału

Mówiąc o dalszych planach “Razam kunst”, Zmicer Cze podkreśla, że budynek, w którym obecnie mieści się siedziba grupy artystyczna, zostanie wkrótce wyremontowany, po czym jego część zostanie przeznaczona na biura urzędu dzielnicy Charlottenburg, sądu i urzędu skarbowego Jednak część pomieszczeń zostanie przeznaczona na centrum kulturalno-społeczne.

– Po zakończeniu remontu planujemy starać się o kolejne środki i otworzyć centrum kultury białoruskiej, a może nawet szerzej – wschodnioeuropejskiej, bo mamy wielokulturową społeczność. Współpracujemy z artystami z Ukrainy, Serbii, Rosji, Polski i Brazylii. Tak więc, miejmy nadzieję, że wszystko dopiero się zaczyna – dzieli się planami Zmicer.

Wiadomości
Białoruski film pretenduje na Oscara
2021.12.02 12:13

dt, lp/ belsat.eu

Aktualności