Humanizm z bronią w ręku. Jak Alaksiej Tałaj wywozi ukraińskie dzieci na Białoruś


Mówca motywacyjny, aktywista, biznesmen, paraolimpijczyk, ojciec gromadki dzieci i obsesyjny zwolennik Łukaszenki. Mowa o Alaksieju Tałaju. Mógł pochwalić się pewnymi osiągnięciami w swoich poczynaniach, ale jego zasługi zostały przekreślone przez czynny udział w zbrodniach przeciwko Ukrainie. Mężczyzna odgrywa niemal kluczową rolę w wywózkach ukraińskich dzieci na Białoruś, oficjalnie w celu „rekonwalescencji”. Tałaj stara się pokazać swoją działalność jako akt humanizmu, ale trudno uwierzyć w jego szczerość i dobre intencje. Bo czy może istnieć humanizm z bronią?

Alaskiej Tałaj, aktywista i paraolimpijczyk, podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

Alaksiej Tałaj nie skrywa swojej działalności na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. W sieciach społecznościowych i wywiadach dla białoruskich mediów państwowych chętnie opowiada o pomocy humanitarnej dla ofiar ostrzałów i ukraińskich dzieci, które są „gościnnie przyjmowane na Białorusi”.

– My, jak rodzina, zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby pomóc tym ludziom. Zorganizowaliśmy wakacje dla ich dzieci na terytorium Białorusi – mówił Tałaj.

Zainteresowanie okupowanymi terytoriami pojawiło się u Tałaja wraz z początkiem wojny na Ukrainie – rzekomo już w 2014 roku zaczęli się do niego zwracać rodzice dzieci okaleczonych w wyniku bombardowań. Jednak do Donbasu odważył się pojechać dopiero w 2021 roku. Później, opowiadając o swoim wyjeździe Alaksandrowi Łukaszence, otrzymał od niego oficjalną zgodę na „kompleksowe nawiązanie kontaktu” z okupowanymi przez Rosję terytoriami Ukrainy.

Analiza
Reżim Łukaszenki masowo wywozi dzieci z Ukrainy na Białoruś. Jakie będą tego konsekwencje?
2023.07.16 08:35

W komentarzu dla Biełsatu Tałaj potwierdził, że zaczął zajmować się dziećmi z Donbasu jeszcze przed pełnowymiarową inwazją Rosji na Ukrainę.

– Pierwsza grupa dzieci, swoją drogą z niepełnosprawnością, przyjechała do nas na Białoruś już w 2021 roku na leczenie w Gródku Ostroszyckim. Do naszego ośrodka rehabilitacyjnego. I tak powoli zaczęło się nasze globalne wsparcie dla Donbasu – powiedział naszej stacji.

Po wybuchu pełnowymiarowej wojny na Białoruś zaczęto wywozić coraz więcej dzieci, rzekomo na „rekonwalescencję”. Prorządowe białoruskie media próbowały przekonywać, że tak jest, tworząc „piękny obraz szczęśliwych dzieci z Donbasu”. Wkrótce jednak wyciekły filmy, na których widać, że ukraińskim dzieciom na Białorusi oferowano nie tylko rozrywkę i odpoczynek, ale także „wychowanie ideologiczne”.

Alaskiej Tałaj, aktywista i paraolimpijczyk, podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

Największą popularność zyskało wideo, na którym białoruskie celebrytki siostry Hruzdiew zwracają się do dzieci ze słowami: „Niech Biden zdechnie, Zełenski też i aby Putinowi dobrze się wiodło”.

Alaskiej Tałaj, aktywista i paraolimpijczyk, i sportowiec Jauhen Nazarewicz podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

Jak twierdzi Mykoła Kułeba, były Rzecznik Praw Dziecka przy Prezydencie Ukrainy, działania Tałaja noszą wszelkie znamiona deportacji – kraj trzeci ułatwia deportację ukraińskich dzieci z okupowanych terytoriów. I, wbrew prawu międzynarodowemu, nie zawiadamia strony ukraińskiej, na temat tego, co to za dzieci, skąd pochodzą, na jak długo, dlaczego i gdzie będą przebywać.

– Nie wiemy, ile dzieci pozostało na Białorusi i czy w ogóle są takie dzieci. Tak więc strona ukraińska nie ma żadnych informacji, mimo że są to ukraińskie dzieci – powiedział Kułeba.

Takie działania nie przeszły niezauważone. Wiosną tego roku Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (PACE) przyjęło rezolucję, na mocy której uznano przymusową wywózkę dzieci do Rosji za akt ludobójstwa. Łukaszenka i jego rząd zostali uznani za zamieszanych w tę zbrodnię. Opozycyjny białoruski Narodowy Zarząd Antykryzysowy (NAU) zebrał pakiet dokumentów z dowodami i listą osób, które były bezpośrednio lub pośrednio zaangażowane w deportację ukraińskich dzieci i przekazał je Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. Z kolei Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego wezwała do wydania nakazu aresztowania Łukaszenki w związku z procederem deportacji.

Alaskiej Tałaj, aktywista i paraolimpijczyk, podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol
Szef Białoruskiego Czerwonego Krzyża Dzmitry Szaucou podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Z tyłu samochód z namalowanym “Z” symbolem rosyjskiej agresji. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

– Z punktu widzenia adwokatów NAU, a także międzynarodowych prawników, ekspertów, których zapraszamy do analizy zgromadzonych materiałów, mamy pewność, że zebraliśmy wystarczającą ilość dowodów, aby wydać decyzję o nakazie. Ale jest to niezależny organ i tylko on podejmie decyzję na podstawie zebranych materiałów – mówi Paweł Łatuszka, szef NAU i zastępca przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego.

Wiadomości
Paweł Łatuszka przekazał trybunałowi w Hadze dowody zbrodni wojennych reżimu Łukaszenki
2023.06.28 12:39

Jednak ani ewentualny międzynarodowy list gończy, ani nawet osobiste sankcje nie powstrzymały działalności Tałaja. Kontynuuje on wizyty na terytoriach okupowanych. Jedna z jego ostatnich podróży miała miejsce w lipcu tego roku. Odwiedził wtedy okupowane Mariupol i Donieck. Towarzyszyli mu lojalny współpracownik i wolontariusz fundacji Tałaja, sportowiec Jauhien Nazarewicz, korespondentka państwowego kanału telewizyjnego ATN Nastassia Benedysiuk i szef Białoruskiego Czerwonego Krzyża Dzmitryj Szaucou.

Szaucou we wrześniu oświadczył, że Białoruski Czerwony Krzyż pomagał i nadal będzie pomagać w przewożeniu dzieci z okupowanych terytoriów.

wojna na ukrainie białoruś rosja dzieci deportacje zbrodnie wojenne łukaszenka
Alaskiej Tałaj z rosyjskimi żołnierzami podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol
wojna na ukrainie białoruś rosja dzieci deportacje zbrodnie wojenne łukaszenka
Alaskiej Tałaj z rosyjskim żołnierzem podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

– Nawet po tym, jak Białoruski Czerwony Krzyż został oskarżony [o nielegalną deportację], oni wciąż mówią, że to robili i że będą to robić. A więc nie uznają, że naruszają prawo. A to oznacza, że Międzynarodowy Czerwony Krzyż musi teraz dokładnie wyjaśnić, co się dzieje. I podjąć decyzję – twierdzi Mykoła Kułeba.

Wiadomości
Łukaszenka przyznaje: przyjęliśmy ukraińskie dzieci z Putinem i nadal będziemy to robić
2023.08.11 13:16

A to, w jakim stopniu misja w Mariupolu tego lata miała charakter wyłącznie humanitarny, można ocenić na podstawie archiwum zdjęć, które przekazała nam inicjatywa Belpol. Na zdjęciach widzimy Szaucowa w wojskowym uniformie z plakietkami „Z” – symbolem poparcia dla rosyjskiej agresji na Ukrainie. Jest on filmowany na tle budynków zniszczonych przez ostrzał. Z kolei Alaksiej Tałaj został sfotografowany nie tylko na tle pozostałości domów, ale także z rosyjskimi wojskowymi i bronią. Co prawda, tego momentu z jakiegoś powodu nie mógł sobie przypomnieć w rozmowie z nami.

– Nie pamiętam, gdzie zostały zrobione takie zdjęcia. Nie pamiętam. Może jacyś wojskowi podeszli, żeby zrobić sobie zdjęcia ze mną jako paraolimpijczykiem, ze swoją bronią. Pewnie ciężko było się tam zorientować i im odmówić – powiedział Tałaj w rozmowie z Biełsatem.

Na zdjęciach widoczni nie są przypadkowi wojskowi. Przynajmniej jeden z nich to znany żołnierz Iljas o pseudonimie Irlandczyk, który ma białoruskie i czeczeńskie korzenie i przez długi czas mieszkał w krajach UE. Ale w 2020 roku pojechał walczyć w Donbasie po stronie separatystów. Często pojawiają się propagandowych mediach w Rosji i na Białorusi. Ciężko uwierzyć, że Tałaj mógł zapomnieć o całej sesji zdjęciowej z tym konkretnym żołnierzem.

Jak dotąd nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za wywożenie dzieci, ale działalność Tałaja miała swoje konsekwencje dla białoruskiej drużyny paraolimpijskiej, której jest członkiem. Jak podkreśla Anatol Kotau, Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski właściwie natychmiast zawiesił udział sportowców z Rosji i Białorusi w zawodach. Tak drastyczne środki wynikały z podejścia organizacji, ponieważ z powodu wojny coraz osób boryka się z urazami i niepełnosprawnością.

– Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja, w której znalazła się białoruska drużyna olimpijska i Białoruski Komitet Paraolimpijski, jest pewną zasługą Tałaja – mówi Anatol Kotau, szef międzynarodowego działu Fundacji Solidarności Sportowej.

wojna na ukrainie białoruś rosja dzieci deportacje zbrodnie wojenne łukaszenka
Szef Białoruskiego Czerwonego Krzyża Dzmitry Szaucou (w środku) podczas wizyty na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol
wojna na ukrainie białoruś rosja dzieci deportacje zbrodnie wojenne łukaszenka
Wjazd do okupowanego przez Rosję Mariupola. Zdjęcie udostępnione przez inicjatywę Belpol

Obecnie Narodowy Zarząd Antykryzysowy przygotowuje kolejne oświadczenie i dodatkowy zestaw dowodów zbrodni wojennych reżimu Łukaszenki. Wkrótce zostaną one przekazane Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. Ale, jak zauważa Paweł Łatuszka, nie należy oczekiwać natychmiastowego werdyktu, ponieważ praktyka śledztwa nad zbrodniami przeciwko pokojowym demonstrantom pokazała, że może to zająć co najmniej trzy lata.

Wiadomości
Ukraina wie o „dziesiątkach” miejsc wywózek dzieci na Białorusi
2023.09.07 16:54

Decyzja Rady Ministrów Państwa Związkowego Białorusi i Rosji w sprawie pomocy dzieciom z Donbasu, przyjęta 16 września 2022 roku, mówiła o przyjeździe 1050 ukraińskich dzieci na Białoruś.

W ubiegłym tygodniu na Białoruś przywieziono nową grupę dzieci z okupowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy. 40 dzieci z Mariupola i Dokuczajewska zostało wysłanych do dziecięcego ośrodka rehabilitacyjno-zdrowotnego „Kołas” w rejonie kobryńskim niedaleko Brześcia.

Maryla Dakucka, ksz/ belsat.eu

Aktualności