Rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz powiedział, że większość rakiet produkowanych przez Federację Rosyjską jest niemal natychmiast wykorzystywana do ataków na Ukrainę.
– Rosjanom zostało jeszcze sporo rakiet. Jak wiemy, według Głównego Zarządu Wywiadu, zostało ich prawie 1000. Ale wróg stale używa coraz większej ilości rakiet. Ich zapasy są znacznie uszczuplone. Widzimy to nawet z analizy rakiet, których ostatnio użył wróg. Na przykład, kiedy uderzono Cyrkonem, nasze centrum eksperckie ustaliło, że rakieta była całkiem nowa, wyprodukowana podczas inwazji – wyjaśnił Ilja Jewłasz na antenie ukraińskiej telewizji państwowej.
Dodał też, że Rosja wykorzystuje niektóre rodzaje rakiet także do wykrywania ukraińskich systemów obrony przeciwlotniczej.
– W szczególności używają ich i testują w warunkach bojowych. Testują zarówno same rakiety, w tym północnokoreańskie, jak i naszą obronę przeciwlotniczą. Oczywiście jedną z funkcji takich uderzeń jest także rozpoznanie – powiedział.
Rzecznik skomentował także problem dużej liczby rosyjskich dronów zwiadowczych, które korygują rosyjskie ataki na terytorium Ukrainy. Wyjaśnił, że Rosja produkuje je w dużych ilościach, modernizuje istniejące i opracowuje nowe.
– Drony stanowią poważny problem. Wrogie drony stale wiszą nad pierwszą linią frontu. W szczególności w rejonie obwodów charkowskiego i chersońskiego. Tam stale znajdują się te małe cele, które są dość trudne do wykrycia. Używa się ich na dużej odległości – 5 km i więcej, a zestrzelenie takiego drona jest dość trudne – powiedział przedstawiciel ukraińskich Sił Powietrznych.
pj/belsat.eu wg UNIAN
