“Żubr to wołowina”. Białoruscy urzędnicy o kiełbasie i ochronie gatunku


“Kiełbasę robią nie z tych żubrów, które są w Czerwonej Księdze” – powiedział na antenie państwowej STV minister rolnictwa Ihar Bryło. Białoruskie władze protestują przeciwko ogrodzeniu granicznemu, które utrudnia wędrówki dzikiej populacji żubrów, a jednocześnie usprawiedliwiają hodowlę tych zwierząt na mięso.

Żubr w Puszczy Białowieskiej. Zdjecie: Alexxx Malev / Flickr, CC BY-SA 2.0

Gośćmi białoruskiej telewizji państwowej STV byli wczoraj wieczorem minister rolnictwa Ihar Bryło i dyrektor generalny zakładów mięsnych w Brześciu Michaił Siarkou. Tematem programu była ochrona żubrów – uważanych przez Białorusinów za ich symbol narodowy – oraz produkcja wyrobów mięsnych z tych zwierząt.

Na pytanie prowadzącego, czy nie żal zabijać żubrów na mięso, Siarhou odpowiedział: “Żubr to wołowina”. Dziennikarz zauważył, że zwierzęta te wpisane są do Czerwonej Księgi gatunków chronionych na Białorusi. Minister Bryło odparł na to:

– Tak, zwierzę widnieje w Czerwonej Księdze. Wiadomo przecież, że kiełbasę robi się nie z tych żubrów, które żyją w Puszczy Białowieskiej. Chociaż i tam zdarzają się technologiczne odstępstwa. To fizjologia: jedno zwierze się starzeje, drugie się rodzi.

Wiadomości
Puszcza Białowieska: pod żubrami załamał się lód. Utonęło 21 zwierząt
2022.01.14 11:56

Minister zapewnił, że białoruskie zakłady mięsne przetwarzają mięso żubrów hodowanych w niewoli. Dodał też, że zdarzają się zwierzęta, które doznały śmiertelnych obrażeń – nie powiedział jednak wprost, że trafiają one do masarni.

– Te zwierzęta hodowane są sztucznie, by dać człowiekowi pozytywne emocje. Ale równocześnie tę populację naturalną też trzeba jakoś kontrolować, ograniczać jej wielkość – stwierdził minister rolnictwa.

Temat żubrów jest poruszany przez białoruskie media państwowe od początku budowy ogrodzenia na polsko-białoruskiej granicy, do czego Warszawa została zmuszona w związku ze sztucznie wykreowanym przez Mińsk kryzysem migracyjnym. Białoruska propaganda twierdzi, że specjalne “okna” w płocie są niewystarczające dla migrujących zwierząt, a budowla zagraża różnorodności genetycznej gatunku, co może wpłynąć na jego szanse na przetrwanie. Minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej zwrócił się nawet w tej sprawie do przewodniczących narodowych komisji ds. UNESCO.

Wiadomości
Białowieskie żubry sprzedano do Rosji
2021.05.17 15:05

Władze Białorusi zmieniły swój stosunek do ochrony żubrów wraz z wywołaniem kryzysu migracyjnego. Wcześniej część urzędników uważała, że od kilku lat populacja tego gatunku jest wystarczająca, by wykreślić go z Czerwonej Księgi. Były minister spraw wewnętrznych Ihar Szuniewicz, który obecnie jest przewodniczącym Towarzystwa Myśliwych i Wędkarzy stwierdził nawet, że Czerwona Księga jest już anachronizmem.

Jednak w maju br. Ministerstwo Środowiska podkreśliło, że praca nad restytucją żubrów nie została jeszcze zakończona. Białoruscy naukowcy przekonują, że na odbieranie żubrowi rangi gatunku chronionego jest jeszcze za wcześnie. Rozsiane po kraju mikropopulacje tych zwierząt nie osiągnęły takiej liczebności, by zagrażać środowisku, a poszczególne stada nie zaczęły się jeszcze ze sobą kontaktować, bo pozwoliłoby mówić o zachowaniu różnorodności genetycznej.

Wiadomości
Badacz wilków w Puszczy Białowieskiej skazany na dwa i pół roku więzienia
2022.05.12 16:35

Aleś Nawaborski, pj/belsat.eu

Aktualności