W obwodzie chersońskim rosyjskie wojsko przetrzymuje w prowizorycznych aresztach w piwnicach około 600 porwanych Ukraińców, a mieszkańcy regionu są również przymusowo wywożeni na Krym. Są torturowani. Poinformowała o tym stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu Tamila Taszewa.
– Według naszych informacji na terytorium chersońszczyzny znajduje się około 600 osób, które są w piwnicach, w specjalnie wyposażonych pokojach, w lochach – powiedziała Taszewa.
Wyjaśniła, że około 300 osób jest „w piwnicach” w Chersoniu, reszta – w innych miejscowościach regionu. Ludzie są przetrzymywani w szczególności w podziemiach budynku administracji miejskiej Chersoniu oraz w areszcie śledczym. Taszewa dodała, że porwani są przetrzymywani w nieludzkich warunkach i torturowani.
Według przedstawiciela prezydenta część porwanych Ukraińców z obwodu chersońskiego zostaje wywieziona na Krym, gdzie są przetrzymywani w areszcie śledczym w Symferopolu. Znajdują się w nich zarówno cywilni zakładnicy, wśród których są działacze i dziennikarze, jak i żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wśród uprowadzonych i przetrzymywanych w symferopolskim areszcie, są osoby, które próbowały opuścić Mariupol przez Krym i zostały zatrzymane na granicy administracyjnej w ramach tzw. środków filtracyjnych – powiedziała Taszewa.
Wcześniej, 7 czerwca, rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował, że łączna liczba ukraińskich jeńców wyniosła 6489. Strona ukraińska nie skomentowała jego słów.
jb/ belsat.eu