W białoruskiej kolonii zmarł więzień polityczny Mikałaj Klimowicz


Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” poinformowało, że w kolonii karnej nr 3 w Witebsku zmarł więzień polityczny Mikałaj Klimowicz, bloger z Pińska. Został skazany w lutym 2023 roku za karykaturę Alaksandra Łukaszenki.

Mikałaj Klimowicz miał 61 lat.
Zdj. spring96.org

W lutym 2023 roku Mikałaj Klimowicz został skazany na rok pozbawienia wolności za narysowanie karykatury Alaksandra Łukaszenki. Wyrok wydał sędzia rejonowy i miejski w Pińsku Andriej Byczyła na wniosek prokuratora Illi Guzarewycza, mimo że 61-letni Klimowicz miał II grupę inwalidzką związaną z zaburzeniami pracy serca.

Klimowicz został zatrzymany w grudniu 2022 roku. Trafił wówczas do tymczasowego aresztu, ale trzy dni później zachorował na problemy z sercem. Milicja przekazała go lekarzom i zwolniła do czasu procesu. Po wydaniu wyroku, 28 lutego 2023 roku, trafił do aresztu na sali sądowej.

Mikałaj został niedawno przewieziony do kolonii karnej, gdzie wkrótce potem zmarł. Szczegóły nie są na razie znane.

W kolonii nr 3 w Witebsku, gdzie dzwonili korespondenci Biełsatu, poinformowano, że w tej chwili w jednostce medycznej kolonii nie ma nikogo – mają wolne do 10 maja.

Wywiad
Rzecznik MSZ dla Biełsatu: dialog z reżimem Łukaszenki jest możliwy, ale na zasadach Warszawy WIDEO
2023.04.24 17:29

Mikałaj Klimowicz był znanym aktywistą i blogerem w Pińsku. Używał pseudonimu Mikałaj Wereseń. Wcześniej był członkiem represjonowanej przez reżim partii Białoruski Front Ludowy (BNF). Po zatrzymaniu w grudniu 2022 roku Klimowicz powiedział dziennikarzom, że powodem prześladowań była jego „bardzo twarda” proukraińska i antywojenna postawa.

– Przyjąłem proukraińską postawę. HUBAZiK (Główny Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją) prawdopodobnie „wziął” mnie za moje antywojenne poglądy. Ale nie mogłem postąpić inaczej jako obywatel Republiki Białoruś, jako człowiek – z powodów czysto moralnych. Wiedziałem, że prędzej czy później zostanę złapany, byłem ostrzegany, ale nie mogłem stać z boku, gdy takie rzeczy dzieją się na świecie – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

Ujawnił też, że w zeszłym roku w maju przeszedł udar mózgu i skomplikowaną operację serca, po której przez cztery dni był w indukowanej śpiączce. Po tym wydarzeniu przyznano mu grupę inwalidzką. Jednak w czasie aresztowania w grudniu 2022 roku funkcjonariusze reżimu mocno zakuli go w kajdanki i „ręce zaczęły mocno boleć, jakby były zanurzane we wrzątku”.

– Powiedziałam milicjantom: „Lekarze mnie uratowali, a wy teraz wpędzicie mnie do trumny. Mogę nie przeżyć do rana”. Śmiali się – opowiadał dziennikarzom Klimowicz.

W lutym 2023 roku, równolegle ze sprawą karną, Klimowicz został pociągnięty do odpowiedzialności administracyjnej. Został ukarany grzywną w wysokości 111 rubli (ok. 180 zł) za zamieszczenie na swojej stronie na Facebooku karykatury Władimira Putina, w której rosyjski przywódca został przedstawiony w nazistowskim mundurze.

Historie
„W więzieniu robią wszystko, żeby ludzie nie mogli się trzymać razem”
2023.04.23 15:59

Hleb Nerżyn, lp/ belsat.eu

Aktualności