Komisarz wojskowy: białoruscy żołnierze nie wjeżdżają na Ukrainę “nawet z pomocą humanitarną”

Białoruscy żołnierze wzięli udział w formowaniu kolumny z pomocą humanitarną dla mieszkańców Ukrainy, ale nie będą jej towarzyszyć poza granicami Białorusi. Portal Homelskija Wiadamości poinformował o tym komisarz wojskowy obwodu homelskiego pułkownik Andrej Krywanosau.

– Białoruscy wojskowi znajdują się w miejscach stałej dyslokacji i nie biorą udziału w specjalnej operacji wojennej na terytorium Ukrainy. Odnosi się to do wszystkich żołnierzy homelskiego garnizonu – zapewnił Andrej Krywanosau, znany jako zadeklarowany zwolennik Alakasandra Łukaszenki.

Według pułkownika część białoruskich sił zabezpiecza teraz granice Białorusi.

– To sprawdzone informacje. Wszystkie domysły na ten temat noszą charakter spekulacyjny i fejkowy oraz nie odpowiadają rzeczywistości – podkreślił białoruski oficer.

Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą przy wsparciu białoruskiego reżimu i z białoruskiego terytorium. To właśnie obwód homelski jest zapleczem rosyjskiego natarcia na Kijów, to z terenu Białorusi ostrzeliwane są Kijów, Irpień i Żytomierz. Białoruscy żołnierze pełnią na razie funkcje pomocnicze – zabezpieczając tyły rosyjskich wojsk i pomagając w ich transporcie.

Nie ma przy tym dowodów na udział Białorusinów w walkach. Na początku wojny pojawiła się informacja od ukraińskich pograniczników, jakoby białoruskie oddziały przeszły granicę. Według niektórych źródeł była to brygada desantowo-szturmowa z Witebska, której żołnierze, gdy zrozumieli, że są na Ukrainie, odmówili walki i zostali wycofani na Białoruś. Ostatnio w białoruskich źródłach niezależnych pojawiła się informacja o wniosku o dymisję szefa białoruskiego sztabu generalnego w związku z buntem żołnierzy. Władze w Mińsku zaprzeczyły tym doniesieniom. Białoruska armia także jest poborowa i obecnie w jej szeregach służą 18- i 19-latkowie, z których wielu 1,5 roku temu brało udział w protestach przeciwko reżimowi Łukaszenki.

Pomoc humanitarna, o której powiedział Krywanosau, jest w dużym stopniu odrzucana przez Ukraińców z terenów okupowanych. Dziś Rosja ogłosiła, że zgadza się na ewakuację ludności, ale korytarzami humanitarnymi prowadzącymi bezpośrednio do Rosji. Wielu ekspertów mówi, że oznacza to de facto wysiedlenie z Ukrainy.

pj/belsat.eu