Paweł Stankiewicz: Tutaka, czyli w tutejszym "epicentrum Wszechświata"


Już dziś w Gródku na Podlasiu, w dobrze znanym fanom białoruskiej muzyki miejscu, rozpocznie się Festiwal Przebudzonych „TUTAKA”. Oprócz koncertów, organizatorzy przygotowali panele dyskusyjne, warsztaty, wykłady i wystawy. Patronem medialnym imprezy jest telewizja Biełsat. O szczegółach rozpoczynającego się dziś festiwalu z jego organizatorem Pawłem Stankiewiczem z Fundacji Tutaka rozmawiał Łukasz Leoniuk.

Paweł Stankiewicz, Fundacja Tutaka.

– Skąd wziął się pomysł zupełnie na nowy festiwal w Gródku – czy naprawdę jest on całkiem nowy? A jak narodziła się ta wpadająca w ucho nazwa: Tutaka?

– “Tutaka” to takie białoruskie słowo, synonim słowa „tutaj”. Tak sobie żartujemy, uważając Podlasie za epicentrum Wszechświata. I na temat białoruskości Podlasia chcemy rozmawiać. Co to ma wspólnego z festiwalem Basowiszcza? Duża część ludzi, którzy pracują przy naszym festiwalu, wcześniej organizowało festiwal Basowiszcza. Chcemy nawiązać do ducha wolności, który panował na polanie Boryk – był to znak rozpoznawczy festiwalu Basowiszcza.

Wiadomości
Atmosfera Basowiszcza w reportażu Biełsatu
2017.07.16 09:58

Chcemy też uczcić rocznicę. Rocznicę, która z jednej strony jest smutną rocznicą, gdyż od roku Białorusini zmagają się otwarcie z dyktaturą, przez co też wielu z nich trafia do więzień, są bici, szykanowani, jak też niestety są ofiary śmiertelne. Z drugiej strony jest to też wesoła wesoła rocznica, z mojego punktu widzenia, jako Białorusina Podlasia. Jest to rocznica narodzin nowego narodu, który nagle się przebudził do tego, żeby myśleć o sobie jak o pewnej całości. Myśleć o swoich symbolach narodowych bez żadnego niepotrzebnego nacjonalizmu. Powstał naród, który zaczął z szacunkiem patrzeć na siebie samego, kim jest, skąd się wywodzi jego kultura, język czy tradycja. Naród, który chce też patrzeć w przyszłość, która stwarza mu możliwość rozwoju.

– O jakich „przebudzonych” mowa w nazwie festiwalu?

– Oprócz tego, że jest to nawiązanie do tego co wydarzyło się na Białorusi rok temu, jest to też nawiązanie do tego co odbyło się 30 lat temu na Podlasiu. Festiwal Basowiszcza był jednym z kluczowych elementów przebudzenia się Białorusinów Podlasia, którzy chcieli w sposób współczesny, przez współczesne środki wyrazu i w sposób bardzo świadomy, mówić o osobie, o swojej przynależności narodowej, o swojej tożsamości narodowej i chcieli to robić przy pomocy współczesnych środków wyrazu.

Foto
Koniec białorusko-polskiej legendy? 30 lat festiwalu „Basowiszcza”
2019.07.19 11:22

– Co wniesie nowego festiwal Tutaka, a w czym będzie nawiązywać do festiwalu Basowiszcza?

Chcemy wziąć z Basowiszcza, tak jak mówiłem, ten duch wolności. Na pewno chcemy zmienić profil muzyczny. Nie chcemy być festiwalem, który jest stricte rockowy. Chcemy mówić szerzej o gatunkach muzycznych, które są uprawiane przez białoruskich artystów. Oprócz indie rocka, pojawiają się takie projekty jak etno-elektro czy śpiew operowy. Dla mnie jest bardzo ciekawe jak zabrzmi śpiew operowy w tej leśnej scenerii uroczyska Boryk. Dodatkowo, w tym roku odbędzie się kilka paneli dyskusyjnych, dzięki którym widzowie będą mogli się czegoś dowiedzieć na temat tego, co się dzieje w kulturze, i w ogóle, w świecie białoruskim. Oprócz tego, zaprosiliśmy kilka organizacji białoruskich, żeby też mogły zaprezentować swój dorobek.

Kolejnym elementem też jest strefa dziecięca, gdyż chcemy, żeby festiwal nie były festiwalem stricte młodzieżowym, ale że był otwarty na też na ludzi w różnym wieku. Będą warsztaty z wycinanki białoruskiej czy białoruskiego stroju tradycyjnego. Przygotowaliśmy też ciekawe wykłady, jak wykład o ziołach czy białoruskim horoskopie.

Zorganizujemy również w strefie festiwalowej dwie wystawy. Jedna będzie mówiła o mniejszości białoruskiej na Podlasiu. Druga to wystawa protest artu. Będzie też kino plenerowe z reportażami Telewizji Biełsat, jak też filmy dokumentalne i fabularne, które próbują opisać to co się przez ten rok wydarzyło na Białorusi. Jednym słowem – szerzej. Chcemy mówić o kulturze białoruskiej w szerokim kontekście, nie tylko w kontekście muzycznym.

Anons
Przebudzeni zagrają na polanie Boryk
2021.08.05 09:00

– Kto wystąpi na scenie?

Zaprosiliśmy bardzo ciekawy nowy projekt, który nazywa się Isna Trio. Jest to kooperacja tworzona przez trzech wyjątkowych wyjątkowych muzyków. Są to Siarhiej Douhaszau z zespołu Vuraj, Alaksiej Varsoba z Port Mone i Andrej Jaudokimau. Zaprosiliśmy również Weronikę Kruhłową, która dawno temu występowała na scenie Basowiszcza. Przyjeżdża do nas ze swoją przyjaciółką Valeryją Dele, z etniczno-elektronicznym projektem. Będzie Marharyta Lauczuk, czyli białoruska śpiewaczka operowa z repertuarem klasycznym, jak też ze swoim projektem, który ja nazywam śpiewnym stand-upem, Jest to projekt pod nazwą Krasnaja Zieleń, który w sposób prześmiewczy, czasami sarkastyczny komentuje otaczającą rzeczywistość. Próbuje zarażać Białorusinów śmiechem i walczyć tym humorem z dyktaturą.

Wiadomości
Białoruska prokuratura wszczyna sprawę karną przeciwko śpiewaczce operowej
2021.06.17 09:54

Będzie też podlaski projekt Wiksona Szczygła, który nazywa się Swada. Wikson próbuje połączyć dwa bardzo odległe światy. Świat podlaskiej tradycji muzycznej z tradycjami i rytmami Ameryki Południowej. Wikson wywodzi się z tych dwóch kultur i próbuje tym samym je połączyć i dokonać dla siebie pewnej swojej syntezy. Na scenie w Boryku wystąpi również Naviband, zwycięzca białoruskich eliminacji Eurowizji oraz wielokrotny gość festiwalu Basowiszcza. Można powiedzieć, że Naviband rozpoczął swoją karierę na Basowiszczu, wygrywąjac konkurs dla młodych talentów.

Będzie też kolejny podlaski akcent, zespół ILO&Friends, którego liderką jest Ilona Karpiuk, wywodząca się również z festiwalu Basowiszcza. Ilona parę dobrych lat kierowała tym festiwalem. Na sam koniec, taką wisienką na torcie będzie występy Aliny Pasz z Ukrainy. Na przykładzie jej twórczości można zobaczyć jak tradycyjna kultura może inspirować współczesnego wykonawcę.

– Do kogo skierowany jest festiwal? Do mniejszości mieszkającej w Polsce, czy może do białoruskiej diaspory, która staje się coraz liczniejsza w polskich miastach?

Nasz festiwal chce jednoczyć wszystkich Białorusinów, niezależnie od tego czy są Białorusinami Podlasia, którzy żyją na tych terenach od zawsze, czy jest to diaspora, która wyjechała ze względów politycznych lub ekonomicznych. W ostatnim roku mieliśmy dużą falę uciekinierów z Białorusi. Chcemy powziąć próbę mówienia o narodzie białoruskim, jako pewnej jedności, oczywiście nie ukrywając też różnic pomiędzy nami. Chcemy, żeby na tym festiwalu Białorusini mogli się ze sobą poznać. Jest przecież to słynne zdanie, że jeszcze rok temu jeden nie znał drugiego. Mamy nadzieję, że na festiwalu ludzie z różnym bagażem doświadczeń będą mogli wymienić swoje doświadczenia i poczują się jednym narodem.

Oczywiście, gorąco zapraszamy na festiwal innych polskich obywateli, którzy chcieliby dowiedzieć się jak wygląda mieszanka tradycyjnej i współczesnej białoruskiej kultury.

Wiadomości
Polscy Białorusini namawiają do deklarowania swojej narodowości w Spisie Powszechnym
2021.05.05 15:19

– Festiwal nie powstałby gdyby nie współpraca z wieloma środowiskami… Jako główny organizator skupiłeś wokół siebie organizacje mniejszościowe oraz przedstawicieli diaspory.

– Tak! Festiwal powstaje przy pracy i pomocy wielu osób i organizacji. To nie jest tak, że festiwal tworzy jedna fundacja. Współpracujemy ze stowarzyszeniem Szczyty. Mamy pomoc ze strony Białoruskiego Zrzeszenia Studentów.

Mamy też licznych partnerów. Są to Białoruska Rada Kultury, Narodowy Zarząd Antykryzysowy Pawła Łatuszki czy fundacja Kraj do Życia. Festiwal nie odbyłby się bez finansowego wsparcia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, Prezydenta Miasta Białystok i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mamy bardzo fajne patronaty honorowe, między innymi od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, liderki wolnych Białorusinów Swiatłany Cichanouskiej i Iwonki Surwiły, przewodniczącej Rady Białoruskiej Republiki Ludowej.

Dzięki pomocy rzeszy ludzi, festiwal ma szansę bycia naszym wspólnym dziełem. Myślę, że fajnie jest, kiedy mimo różnych zapatrywań na wiele spraw, w ramach szerszego patrzenia na wolność i godność człowieka, możemy pracować i działać razem.

Rozmawiał Łukasz Leoniuk/belsat.eu

Aktualności