Jak rozpoczął się „czerwony terror”


5 września 1918 r. bolszewicy przyjęli rezolucję „O czerwonym terrorze”. Prawo zalegalizowało masowe egzekucje wszystkich oskarżonych o usiłowanie spisku i „buntu”, przewidywano także tworzenie obozów koncentracyjnych dla „wrogów klasowych”. 

Na drodze do „masowego terroru”

Po rewolucji październikowej 1917 r. bolszewicy aktywnie wykorzystywali populistyczne hasła, aby zapewnić sobie poparcie szerokich kręgów społeczeństwa. Nie mogli jednak spełnić tych obietnic, więc już 7 (20) grudnia 1917 r. Władimir Lenin utworzył służbę bezpieczeństwa państwa radzieckiego – Wszechrosyjską Komisję Nadzwyczajną do Zwalczania Kontrrewolucji i Sabotażu (WCzK). Na jej czele stanął pochodzący z majątku Dzierżynowko w powiecie oszmiańskim Feliks Dzierżyński.

Akcja poparcia „czerwonego terroru” w Piotrogrodzie. Wrzesień 1918. Źródło: Scherbakowa: GULAG – Spuren und Zeugnisse 1929-1956 (2021)

Mimo deklarowanego zniesienia kary śmierci bolszewicy rozstrzelali tych, których uważali za swoich przeciwników politycznych, np. przywódców Partii Kadetów czy przedstawicieli rodziny carskiej. Żywym potwierdzeniem tego, jak działania bolszewików odbiegają od ich słów, był traktat brzesko-litewski podpisany z Cesarstwem Niemieckim w marcu 1918 r., w wyniku którego Sowieci na terytorium Białorusi tylko częściowo kontrolowali obwody mohylewski i witebski. Bolszewicy poparli popularne hasło „pokój bez aneksji i odszkodowań”, próbowali głosić je nawet na szczeblu międzynarodowym. Jednak w tym czasie nie można było go zrealizować, co pokazał wynik negocjacji pokojowych z Niemcami. Negocjacje zostały zerwane, a Niemcy zajęli prawie całe terytorium Białorusi.

Bolszewicy wzywali robotników i chłopów do aktywniejszej walki z „wrogami klasowymi” (właścicielami ziemskimi, burżuazją, księżmi), ale było to trudne do zrealizowania na tle utraty poparcia, zwłaszcza gdy decyzje sabotowane nawet przez organy bolszewickie w terenie. Wszystko zmieniło się późnym latem 1918 roku.

Wiadomości
W Donbasie zginęła początkująca narodowo-bolszewicka propagandzistka
2022.08.16 15:16

Niezadowolenie wobec bolszewików zaowocowało aktami indywidualnego terroru wobec przywódców państwa sowieckiego: w czerwcu zamordowano W. Wołodarskiego (prawdziwe nazwisko Mojsiej Goldstein, jego imię nosi ulica w Mińsku, przy której znajduje się znane więzienie), 30 sierpnia – szefa Piotrogrodzkiej Komisji Nadzwyczajnej Mojsieja Urickiego, a na końcu dokonano nieudanego zamachu na życie Włodzimierza Lenina.

Już wieczorem po zamachu na Lenina przewodniczący Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego Jakow Swierdłow, w tym czasie faktyczny przywódca państwa, wezwał do „masowego terroru przeciwko wszystkim wrogom rewolucji”. Bez procesu i śledztwa sprawcy zostali już zidentyfikowani: „Nie mamy wątpliwości, że i tutaj znajdą się ślady prawicowych eserowców, ślady najemników brytyjskich i francuskich”.

31 sierpnia zaczęły napływać doniesienia o skutecznych akcjch zastraszenia. Na przykład w Niżnym Nowogrodzie w Czeka wykryła 1500 „oficerów i żandarmów”, z czego aresztowano 700. Po zamachu na Lenina zastrzelono 41 osób „z obozu burżuazji”, oprócz nich, było też 17 „złodziei”. I ta „lokalna” inicjatywa otrzymała wsparcie. Dlatego, aby wyjść ze sfery poza prawem, sowieccy przywódcy postanowili zalegalizować masowe represje, w tym morderstwa.

Dekret Rady Komisarzy Ludowych o „czerwonym terrorze”. 5 września 1918 r. Źródło: Przywódcy epoki sowieckiej, Lenin,

Więcej krwi!

2 września, pod nieobecność rannego Lenina, kierownictwo sowieckie wydało dekret „O przekształceniu Republiki Radzieckiej w obóz wojskowy”, w którym cała „burżuazja rosyjska” została oskarżona o zdradę stanu. Ponadto Swierdłow sporządził rezolucję, w której mówił o potrzebie podjęcia „czerwonego terroru przeciwko burżuazji i jej agentom”. Bolszewicka Prawda napisała: „Nadszedł czas, kiedy musimy zniszczyć burżuazję, jeśli nie chcemy, aby burżuazja zniszczyła nas… Hymnem klasy robotniczej będzie teraz pieśń nienawiści i zemsty!”. Krasnaja Gazieta wezwała: “Niech poleję się krew burżuazji i jej popleczników – więcej krwi!”

W końcu, 5 września, po raporcie Feliksa Dzierżyńskiego, kierownictwo sowieckie przyjęło rezolucję „O czerwonym terrorze”. Teraz została oficjalnie zdefiniowana jako część polityki państwa, a zniesiona wcześniej kara śmierci również została legalnie przywrócona.

Według specjalnie przygotowanej listy zatwierdzonej przez Komisję Nadzwyczajną kara śmierci groziła „wszystkim byłym żandarmom”. Na egzekucję szli ci, u których znaleziono broń lub nieważne dokumenty, oskarżani o związki z zagranicznymi wrogami i organizacjami, a także wszyscy aktywni członkowie partii uznanych za wrogie bolszewikom.

Ludzie trafiali do obozów koncentracyjnych za nawoływanie do strajków politycznych i obalenia sowieckiego reżimu, ale tylko wtedy, gdy „jeśli nie zostali rozstrzelani”. Trafiali tam także byli oficerowie, wszyscy znani członkowie „byłych organizacji patriotycznych i Czarnej Sotni”.

Raport
Gorbaczow wyzwolicielem wbrew własnej woli. Jak kraje postsowieckie zareagowały na odejście ostatniego przywódcy ZSRR
2022.09.03 11:13

Dokument z dnia 5 września podpisali sekretarz Lidia Fotijewa z Riazania, kierownik do spraw Rady Komisarzy Ludowych Władimir Boncz-Brujewicz, którego rodzina pochodziła z Mohylewa, oraz dwaj obywatele Ukrainy – pierwszy sowiecki prokurator Dmitrij Kurski i Grigorij Pietrowski. Na cześć tego ostatniego w 1926 r. nazwano miasto Dniepropietrowsk (od 2016 r. Dniepr) oraz liczne ulice na Ukrainie, a także w obwodzie homelskim Białorusi.

Jeszcze przed przyjęciem rezolucji „O czerwonym terrorze” 3 września Pietrowski obwiniał swoich podwładnych za niewystarczająco masowy charakter terroru wobec wrogów politycznych. Nalegał: „Przy najmniejszej próbie oporu należy zastosować masową egzekucję”. Tych, którzy się wahają, należy natychmiast zgłosić. Teraz za niezdecydowanie (a więc sabotaż) groziła również egzekucja.

Już na początku września, według różnych szacunków, w Piotrogrodzie rozstrzelano od 500 do 800 przedstawicieli dawnej elity (urzędników i nauczycieli). Instrukcja „Zastrzel wszystkich kontrrewolucjonistów. Daj dystryktom prawo do samostrzelania się. Wzywają do tworzenia małych obozów koncentracyjnych. Na przykład w Piatigorsku na początku listopada zginęło ponad stu przedstawicieli miejscowej elity, którzy wcześniej przebywali w obozie koncentracyjnym. Oszczędzano na nich kule – rąbano warcabami i dźgano sztyletami. To wydarzenie przeszło do historii jako masakra w Piatigorsku.

Feliks Dzierżyński z członkami Komisji Nadzwyczajnej. 1918-1919 lat. Źródło: Rosyjskie Państwowe Archiwum Wojskowe

22 września Komisja Nadzwyczajna pod przewodnictwem Dzierżyńskiego rozpoczęła wydawanie Tygodnika, w którym mówiła o „metodach walki z wrogami” i publikowała dokumenty o represjonowanych. Podkreślano, że przeciwko robotnikom przygotowywane są liczne spiski, bo „jeśli nie dyktatura proletariatu, to dyktatura burżuazji; Trzeciego nie ma”. Co mówi o Białorusi, a dokładniej o części jej obecnych obwodów mohylewskiego i witebskiego?

„Giełda nie gorsza od londyńskiej i nowojorskiej”

Dzierżyński zdefiniował „czerwony terror” jako „zastraszanie, aresztowania i likwidację wrogów rewolucji na podstawie ich przynależności klasowej”. Status graniczny odcisnął swoje piętno na realizacji „czerwonego terroru” na kontrolowanym przez bolszewików terytorium Białorusi. W rezultacie na początkowym etapie dochodzi do wielu aresztowań nie za działania „kontrrewolucyjne”, ale za „spekulacje” i przemyt.

Jednym z takich przykładów jest czystka w Orszy, która w czasie wojny zamieniła się z miasta w guberni mohylewskiej w przejście graniczne z terenami kontrolowanymi przez Niemców. Powstała improwizowana „giełda”, która „dyktowała ceny światowym rynkom nie gorzej niż giełda londyńska czy nowojorska”. Mydło i dzianina wędrowały przez Orszę do Mińska, Wilna, Warszawy, skąd towary trafiały do ​​innych miast europejskich. Z kolei na wschód – do Smoleńska, Moskwy i Piotrogrodu – szły produkty chemiczne i sacharyna. W tym samym czasie urzędnicy i strażnicy po obu stronach granicy zajmowali się przede wszystkim aktywnym przemytem.

Nie bez powodu wśród spraw wszczętych we wrześniu 1918 r. przez komisję nadzwyczajną w Orszy było 60 dotyczących przestępstw popełnionych przez urzędników, 100 spraw o spekulacje, a tylko 20 o działalność kontrrewolucyjną. Wskazują na to również przypadki z Mścisławia, gdzie za kradzież 29 tys. rubli skazano dwóch urzędników – Hrydałę i Jankowskiego. Z kolei w Łupałowie pod Mohylewem, gdzie wraz z początkiem „czerwonego terroru” bolszewicy skonfiskowali jedynie skóry za kilka milionów rubli głośny był przypadek Michaiła Skorobogatowa. Urzędnik ten pojechał do Moskwy po 40 tysięcy rubli, a po powrocie powiedział, że pieniądze zostały skradzione. Śledztwo wykazało, że Skorobogatow po prostu roztrwoniły pieniądze. Za co został zastrzelony.

Znacznie więcej osób rozstrzelano w Witebsku, Czerikowie, Propojsku, Dorogobużu, gdzie np. na początku września 1918 r. za spekulacje wszczęto 18 spraw, za to za „kontrrewolucję” – 36. W Siebieżu w guberni witebskiej skazano na śmierć księdza Szerkiedowicza “za agitację przeciwko władzy radzieckiej i odprawienie  i nabożeństwa żałobnego za Mikołaja Romanowa”, a także 16 “kułaków” sprzeciwiających się rekwizycji żywności – „za przemoc wobec Armii Czerwonej”.

„Pokonaj białych czerwonym klinem”. Autor: El Lisicki. 1920 Źródło: Rosyjska Biblioteka Państwowa

„Uzasadnić i legitymizować”

6 listopada 1918 r., w przeddzień pierwszej rocznicy rewolucji październikowej, odbyła się pierwsza amnestia, a „czerwony terror” został oficjalnie zakończony. Jednak w rzeczywistości wszystko dopiero się zaczynało, w tym dla Białorusi, której terytorium bolszewicy zajęli w czasie wojny z Polską, a czekiści przybyli do miast wraz z wojskiem. 

W latach 1918-1922 około 1,7 miliona ludzi stało się ofiarami „czerwonego terroru” w Rosji, Białorusi i Ukrainie. Z drugiej strony Lenin zauważył, że nie da się raz wprowadzonego terroru zatrzymać: „Sąd nie powinien eliminować terroru; obiecywać to byłoby samooszukiwaniem lub oszustwem, ale uzasadniać i legitymizować go z zasady, jasno, bez fałszu i bez upiększeń. Trzeba sformułować jak najszerzej, bo tylko rewolucyjne poczucie sprawiedliwości i rewolucyjne sumienie postawią mniej lub bardziej szerokie warunki zastosowania w praktyce. Z komunistycznymi pozdrowieniami Lenin”.

Opinie
Stalinowska tradycja rosyjskich operacji specjalnych
2022.08.01 15:50

Borys Bułat/pj belsat.eu

Aktualności