W związku ze wzrostem liczby przypadków nielegalnego przekraczania granicy łotewskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło specjalny reżim kontroli granicznej w powiecie krasławskim, w mieście Ludza, a także w sześciu innych gminach powiatu ludzkiego. Nielegalni migranci są ostatnio zatrzymywani coraz dalej od granicy łotewsko-białoruskiej.
Wprowadzenie specjalnego reżimu kontroli granicznej jest jedną z metod zatrzymywania nielegalnych imigrantów przekraczających granicę Łotwy zarówno z Rosji, jak i Białorusi. W ostatnim czasie szczególnie dużą liczbę takich przypadków obserwuje się na granicy łotewsko-białoruskiej, a straż graniczna zatrzymuje nielegalnych imigrantów coraz dalej od granicy. Jak powiedział portalowi LSM Jānis Säkste, mieszkaniec powiatu Nirza w regionie Ludza, do domu jego rodziców włamano się dwukrotnie i przez pewien czas przebywali w nim nielegalni migranci:
– Był 15 października, kiedy nielegalni migranci, którzy przekroczyli granicę z Białorusią, włamali się do niezamieszkanego domu moich rodziców. Pochodzili z Somalii. Generalnie z krajów afrykańskich. Potem była kolejna grupa emigrantów. Dom położony jest 30 kilometrów od granicy. Jak rozumiem, dobrze wiedzą, gdzie iść, gdzie się zatrzymać, mają informacje, że dom jest niezamieszkany. Pierwszego dnia zatrzymano dwóch nielegalnych imigrantów, drugiego dnia osiem osób – jedną kobietę, jednego nastolatka, a resztę stanowili mężczyźni po trzydziestce.
Jānis przyznaje, że goście wyważający drzwi i zostawiający śmieci to nieprzyjemne zjawisko, ale w przygranicznych wioskach wciąż są domy, w których mieszkają samotni starsi ludzie.
– Własność jest własnością, ale wydaje mi się, że powinniśmy bardziej martwić się o ludzi mieszkających bliżej granicy, w gospodarstwach rolnych i samotnych emerytów. Jak się czują, wiedząc, że w pobliżu chodzą obcy i głodni ludzie? Przecież ci, którzy włamali się do mojego domu, powiedzieli, że nie jedli od trzech dni. Czego można się po nich spodziewać?
W niektórych gminach przygranicznych obwodu łuskiego obowiązywał już wcześniej specjalny reżim kontrolny, ale przewodniczący samorządu obwodu Ludzy Edgars Meksh (z Partii Zielonych) uważa, że rozszerzenie szczególnej kontroli na kolejne pomoże w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa na obszarze przygranicznym.
Specjalna kontrola graniczna obowiązuje już na terytorium Dyneburga, a także w części regionów Daugavpils, Ludza, Kraslava i Augshdaugava. Zastępca szefa Oddziału Straży Granicznej w Dyneburgu Raimonds Kublickis opowiada o tym, co oznacza wzmocniony reżim bezpieczeństwa granic:
– Straż graniczna ma prawo zatrzymywać i sprawdzać pojazdy oraz dokumenty na terenie całej Łotwy. Nawet przy wzmocnionym funkcjonowaniu systemu bezpieczeństwa granic, gdy straż graniczna zidentyfikuje nielegalnych migrantów na niektórych terytoriach, ma prawo zawrócić ich z powrotem na terytorium Republiki Białoruś. Również, głównie w strefie przygranicznej, straż graniczna ma prawo wejścia na teren każdej nieruchomości. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy nielegalni imigranci i ich przewoźnicy ukrywają się w opuszczonych domach, stodołach, których właściciele są daleko i nie są od razu dostępni. Teraz straż graniczna może sprawdzać nawet takie budynki.”
W roku bieżącym granicę łotewsko-białoruską nielegalnie przekroczyło ponad 13,5 tys. osób. Ze względów humanitarnych wpuszczono na Łotwę 416 osób.
pj/belsat.eu