Dyplomaci z USA, Wielkiej Brytanii i UE planują wspólnie naciskać na Zjednoczone Emiraty Arabskie, by kraj ten powstrzymał eksport elektroniki i innych towarów na potrzeby rosyjskiego przemysłu obronnego – podał Wall Street Journal. Jest to część skoordynowanych wysiłków, dotyczących również innych krajów, z pomocą których Rosja omija zachodnie sankcje.
Jak przekazał dziennik, urzędnicy z USA i Europy odwiedzają dziś ZEA w ramach globalnej ofensywy dyplomatycznej, nastawionej na pozbawienie Rosji dostaw elektroniki i innych dóbr mających wykorzystanie wojskowe.
Mimo potępienia rosyjskiej inwazji na forum ONZ, Emiraty utrzymują dobre stosunki zarówno z Zachodem, jak i Rosją i służą jako jeden z największych węzłów, za pośrednictwem których objęte restrykcjami materiały trafiają do Rosji. Na liście sankcji za omijanie ograniczeń nałożonych przez USA znajduje się wiele firm zarejestrowanych w ZEA. Jak informuje WSJ, amerykańscy i zachodni urzędnicy podjęli podobne wysiłki dyplomatyczne wobec innych hubów omijania sankcji, w tym Armenii, Turcji czy Kazachstanu.
Rzecznik Departamentu Stanu powiedział gazecie, że dyplomaci starają się o pomoc “wszystkich krajów, które są używane do omijania kontroli eksportu i przekierowywania zakazanych dóbr do rosyjskich użytkowników końcowych”. Przedstawiciel emirackich władz zadeklarował, że jego kraj jest zaangażowany w walkę z procederem.
Mimo to, według cytowanej przez WSJ analizy Kijowskiej Szkoły Ekonomii, tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku z ZEA do Rosji trafiły komponenty komputerowe o wartości 149 mln dolarów, podczas gdy rok temu wartość podobnych towarów eksportowanych z Emiratów wyniosła zaledwie 1 milion. Podobny skok w handlu zanotowano w kategoriach sprzętu łączności i sprzętu elektronicznego. Tymczasem eksport komponentów komputerowych z Armenii – dotąd jednego z głównych punktów przerzutu zakazanych towarów do Rosji – spadł do 1,2 mln.
WSJ notuje, że coraz ważniejszą rolę w procederze odgrywają Chiny, które od początku inwazji sprzedały Rosji półprzewodniki i układy scalone o wartości 300 mln dolarów, podczas gdy rok wcześniej wartość handlu w tej kategorii wyniosła 230 mln.
pp/belsat.eu wg PAP