Zawsze pozostaje sobą: o czym pisze z aresztu dziennikarka Iryna Słaunikawa


W Sądzie Rejonowym w Homlu wczoraj zakończył się niejawny proces dziennikarki Iryny Słaunikawej. Została skazana na 5 lat pozbawienia wolności.

Iryna Słaunikawa wraz z mężem została zatrzymana 30 października ubiegłego roku na lotnisku w Mińsku, podczas powrotu z wakacji. Dwukrotnie została skazana na 15 dni aresztu za wykroczenie, a następnie postawiono jej zarzuty w sprawie karnej. Oskarżona jest o „organizację i przygotowanie działań rażąco naruszających porządek publiczny” (art. 342 Kodeksu Karnego Białorusi) oraz „utworzenie ugrupowania ekstremistycznego” (cz. 1 art. 361-1 KK). Dziennikarka została uznana za więźnia politycznego, których obecnie na Białorusi jest 1 251.

W swoich listach Iryna nie traci optymizmu i pisze, że niczego nie żałuje. W „pokoju” (Iryna nie używa określenia „cela”, a w jej listach terminologię więzienną zastępuje hotelowa) została wyznaczona jako odpowiedzialna za dobry humor – jest bardzo pogodną osobą i pozostaje sobą również w więzieniu.

– Czasami po prostu mówię, że jestem na urlopie. Może to nie jest wcale takie złe: ostatnio byłam bardzo zabiegana, a potem bach i wszystko nagle idzie zgodnie z harmonogramem. Nie martwcie się o mnie: mój stan psychiczno-emocjonalny jest dobry, fizyczny również – pisze Iryna.

Oto fragmenty jej listów, które wysłała do swoich przyjaciół i bliskich.

Pilne!
Dziennikarka TVP skazana na Białorusi na 5 lat pozbawienia wolności
2022.08.03 13:23

„Widziałam stąd każdą porę roku – czas leci”

„Kiedy otrzymasz ten list, będzie już lato :). Widziałam już stąd każdą porę roku – czas leci, nic mnie już nie zaskoczy. Każdy dzień tutaj jest jak Dzień Świstaka, z niewielką różnicą. Dziś na przykład był dzień pełen wrażeń: zmiana pościeli, wyprawa pod prysznic (niezbyt przyjemna), to tydzień mojego dyżuru, co oznacza, że pora wyprać moją piękną garderobę. Przynieśli właśnie listę do zakupów z naszego supermarketu. Wybór jest tak szeroki, że jestem zupełnie zdezorientowana. Żeby zbyt długo nie myśleć, wezmę standardowy zestaw: woda, olej i majonez. Więcej smakołyków dla mnie tam nie ma. Kochana, pozdrów wszystkich i uściskaj ode mnie. Bardzo dziękuję za pomoc i wsparcie. Nie bądźcie smutni, proszę! Wiesz, że w końcu wszystko będzie dobrze. Zapytasz: „Kiedy?!”. A ja odpowiem: „Wtedy!”. Czas to pojęcie względne, ale widać jak bardzo jest ulotny i jak mało go mamy”.

„Wszystko u mnie w porządku, biorąc pod uwagę miejsce i czas. Mam możliwość codziennych spacerów. Staramy się nie odmawiać, nawet gdy pogoda nie dopisuje. Tak więc spaceruję po dziedzińcu zamkowym :). Jestem szczęśliwa nawet tutaj. Jest tu całkiem spora biblioteka i mnóstwo czasu, który o dziwo płynie dość szybko”.

„Teraz czytam kontynuację „Problemu trzech ciał” Liu Cixina, „Ciemny las”. Nieco wcześniej „Mały palec Buddy” Wiktora Pielewina. Na początku było ciężko, potem „złapałam falę” i nawet żałowałam, że skończyłam czytać :)”. 

Wiadomości
Ojciec Iryny Słaunikawej: na rozprawie pokazała mi uniesioną pięść – znak „trzymajcie się, wszystko będzie dobrze”
2022.08.03 19:27

„Niedawno przeniosłam się na drugie piętro łóżka. Na początku ciężko się było przyzwyczaić, ale teraz nawet mi się podoba. Tu jest jaśniej. Ale nie można tak łatwo sięgnąć po ciastko czy inny smakołyk. Trzeba zejść na dół. Przynajmniej nie zjada się aż tyle! A czasem siedzisz i nagle bam! Włącza się tryb wiewiórki, trzeba coś przegryźć i idziesz buszować w opakowaniach. Teraz myślę 10 razy – zejść czy nie :). Krótko mówiąc, same korzyści”.

„Stałam się chyba niewidzialna :). Rzadko docierają do mnie listy. Ale mimo wszystko się nie zniechęcam. U mnie wszystko stabilnie, tu nie ma innej możliwości – codzienna rutyna. Jedynie menu zmienia się w zależności od dnia tygodnia. W kwietniu w środy na obiad są klopsiki – to dla nas wydarzenie :)”.

„Mamy tu serdeczną atmosferę. To dziwne, że zupełnie obcy sobie ludzie, zupełnie różni i na bardzo ograniczonej przestrzeni, nie kłócą się jakoś szczególnie.

Wszyscy starają się łagodzić konflikty, pomagają sobie i wspierają się nawzajem.

Ale, jak słyszałam, nie we wszystkich pokojach tak to wygląda. O tak, w moim poprzednim hotelu zakwaterowali u nas bardzo „ciekawe” panie”.

Wiadomości
MSZ w Warszawie reaguje na skazanie Iryny Słaunikawej
2022.08.04 08:14

„Moje sąsiadki są świetne. Każda jest inna, ale udało nam się stworzyć serdeczną atmosferę, wspieramy się nawzajem. Dziewczyny tutaj są tak dobre, że nie wiem, jak im wszystkim podziękować. No po prostu jak kotki”.

„Nie wiem, czy to wiesz, ale odwiedzili mnie moi rodzice – najpierw mama, a potem tata. Świetnie sobie radzą, trzymają się, ale widać, że jest im ciężko. Miło porozmawialiśmy, choć w pierwszych minutach byliśmy wzruszeni”.

„Nie próbowałam robić szpagatu, ale starałam się założyć nogę za głowę. Prawie się udało, ale to było tuż przed zgaszeniem świateł i bałam się, że jeśli sama się nie rozplączę, to nikt mi nie pomoże  :). Muszę kiedyś spróbować jeszcze raz i zobaczyć czy się uda :)”.

„Trzeba żyć teraz i tam gdzie jesteście”

„Jak się ma „mój” kotek? :). Bardzo chcę pogłaskać jakiegoś kotka. W takich miejscach człowiek zdaje sobie sprawę, że bez kota to nie to samo :). Sierściuchy naprawdę mają nad nami władzę – mali manipulatorzy :)”.

„Dziewczyny są uparte :). Poprosiłam o tonik do twarzy – nie przepuścili, dostałam płyn micelarny – spotkał go ten sam los, potem przyszło mleczko – to samo co tonik i płyn, po czym dostałam informację, że przysłano żel do mycia na moje nazwisko – tadam! Trafił do magazynu. Co jest nie tak? To raczej pytanie retoryczne :). Logika tu nie działa”.

Iryna wysyła do swoich przyjaciół listy i pocztówki z okazji różnych świąt. Pisze, że wierzy w cuda i że one się zdarzają. Jest pewna, że „wszystko będzie dobrze i że jest na początku wielkiej podróży”.

– Kochani, przyjmijcie życzenia – szczęśliwego Nowego Roku i wesołych świąt! Najważniejsze, by nie tracić ducha! Pomyślcie o najbardziej szalonych życzeniach, cieszcie się każdym dniem, żyjcie pełną piersią! Krótko mówiąc, bierzcie wszystko z życia! Żyjcie teraz i tam gdzie jesteście :). Wasza radosna Ira.

Wiadomości
Morawiecki o skazaniu Słaunikawej: „wyrok nieakceptowalny”
2022.08.03 19:40

„Jest tu teraz wielu dobrych ludzi, więc świętowałyśmy w dobrym towarzystwie. Mam nadzieję, że wy również rozpoczęliście 2022 w dobrych nastrojach. W listach prosiłam wszystkich, żebyście obchodzili święto jak należy. Nie warto tracić optymizmu. To dzięki niemu tutaj się trzymamy. Wiadomo, że otrzymujemy duże wsparcie z zewnątrz. Dlatego nie przestanę wszystkim dziękować i odpowiadać na listy. Jeśli macie okazję, piszcie o tym, o czym możecie pisać. U mnie wszystko w porządku, przyjaciele i znajomi bardzo dbają o moje obecne samopoczucie. Pozdrawiam wszystkich dobrych ludzi i dziękuję za pomoc i wsparcie!”.

„Wiesz, że czeka mnie podróż do moich rodzinnych stron. Nic nie szkodzi, z tym też sobie poradzę. Zbadam tamtejsze warunki: będzie jeszcze jedno miejsce na umieszczenie pamiątkowej tablicy :). „Tu była… I wyszła na wolność”. W końcu to się stanie! Nie martwcie się o mnie, wszystko w porządku. Uściski dla wszystkich i mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy!”.

Pilne!
Dziennikarka Biełsatu skazana na 8 lat za „zdradę stanu”
2022.07.13 11:58

Sasza Homan, ksz/ belsat.eu

Aktualności