Sąd w Krasnodarze na południu Rosji nakazał w środę pozostawienie w areszcie do 2 sierpnia byłego koordynatora ruchu Otwarta Rosja Andrieja Piwowarowa, zatrzymanego w niedzielę wieczorem na lotnisku w Petersburgu na pokładzie samolotu LOT lecącego do Warszawy.
Adwokaci Piwowarowa wnosili o jego zwolnienie z aresztu śledczego. Śledczy zaś prosił, by sąd uwzględnił, że zarzuty wobec Piwowarowa dotyczą działań przeciwko podstawom ustroju konstytucyjnego. Opozycjonista jest oskarżony o udział w działalności organizacji niepożądanej na terytorium Rosji. Chodzi o udostępnienie postu na Facebooku, w którym jakoby miał wzywać do zbiórki środków na „niepożądaną organizację”.
Komitet Śledczy utrzymuje, że Piwowarow próbował ukryć się za granicą przed postępowaniem karnym. Śledczy odmówił przy tym przedstawienia dowodów, które by o tym świadczyły, powołując się na tajemnicę śledztwa. Wcześniej Piwowarow mówił, że podróżował do Polski na urlop.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że zatrzymanie Piwowarowa oraz innego działacza opozycji antykremlowskiej – byłego parlamentarzysty Dmitrija Gudkowa nie ma związku z polityką. Piwowarow, który nie przyznaje się do winy, wiąże postępowanie wobec niego z faktem, że zamierzał – podobnie jak Gudkow – startować we wrześniowych wyborach parlamentarnych w Rosji.
Uwięziony polityk opozycji Aleksiej Nawalny przekazał w środę, że dowiedział się o zatrzymaniu Piwowarowa i Gudkowa od swoich adwokatów. Oświadczył, że sprawy karne wobec nich są sfingowane i takie działania są przestępstwem. Wyraził poparcie dla zatrzymanych i ich rodzin.
jb/ belsat.eu wg PAP