Zemsta za wzięcie zakładników. W areszcie w Rostowie funkcjonariusze masowo bili muzułmanów i ukraińskich jeńców – Gulagu.net


Podczas przeszukań w Areszcie Śledczym w Rostowie, gdzie więźniowie wzięli wcześniej jako zakładników personel więzienny, rannych zostało około 100 osób. Wśród ofiar są głównie muzułmanie i obywatele Ukrainy – podaje inicjatywa obrony praw rosyjskich więźniów Gulagu.net, powołując się na swoje źródła. Działacze na rzecz praw człowieka, z którymi rozmawiał rosyjskojęzyczny portal Biełsatu Vot Tak, potwierdzili przypadki brutalnych przeszukań aresztantów.

rosja więziennicto ukraińscy jeńcy zakładnicy rosja
Areszt śledczy nr 1 w Rostowie nad Donem.
Zdj: sieci społecznościowe

Bezpośrednio po wzięciu zakładników 16 czerwca, jak podają rosyjskie media, w Areszcie Śledczym nr 1 w Rostowie nad Donem strażnicy więzienni i funkcjonariusze innych służb przeprowadzili akcję przeszukania cel pod kątem obecności przedmiotów zabronionych. Jak pisze Gulagu.net, dla wielu więźniów skończyło się to siniakami, wybitymi zębami, połamanymi żebrami i urazami głowy. Z cel zabrano lodówki, telewizory i wentylatory.

Ponadto, jak podaje Gulagu.net, w areszcie śledczym przetrzymywani byli ukraińscy jeńcy wojenni, którzy byli bici i torturowani dla złamania ich ducha.

Według Gulagu.net w rostowskim areszcie śledczym w ciągu ostatnich trzech dni samobójstwo miało popełnić dwóch więźniów. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że przymusowo podawano im silny lek psychotropowy – haloperidol – i stosowano wobec inne metody psychiatrii karnej.

Wiadomości
Zakładnicy z aresztu w Rostowie zostali uwolnieni. Przetrzymujących ich więźniów zabito, prawdopodobnie już po obezwładnieniu
2024.06.17 11:36

Założyciel projektu, Władimir Osieczkin, poinformował o „rekordowej” liczbie zgłoszeń od pracowników różnych państwowych instytucji. Twierdzili, że zmuszono ich do wzięcia udziału w „karnej operacji specjalnej” – przeszukaniach, które rozpoczęły się w kolonii 17 czerwca.

Rosyjska działaczka na rzecz praw więźniów Olga Romanowawa rozmowie z Vot Tak nie potwierdziła faktu śmierci więźniów. Jednak są jej znane fakty brutalnych przeszukań więźniów w areszcie.

Według Karetnikowej rosyjska Federalna Służba Wykonania Kar – czyli straż więzienna – za takie incydenty jak wzięcie zakładników przez więźniów dokonuje odwetu w najprostszy dla siebie sposób. Strażnicy biją i kaleczą więźniów, a administracja więzienna przerzuca odpowiedzialność na szeregowych funkcjonariuszy.

– W systemie zawsze wybierają najgorsze rozwiązania. Jeśli system wyczuje polityczną wolę, by zniszczyć życie wszystkim, to zrobi to wszystkim, bez wyjątku. I brodatym (muzułmanom – Belsat.eu), zwykłym więźniom i więźniom politycznym. Nawet tym, którzy dotąd się nie wychylali. Najgorzej prawdopodobnie będą mieli więźniowie polityczni i Ukraińcy – napisała Karetnikowa na Facebooku.

Zakładnicy w areszcie śledczym

16 czerwca sześciu więźniów Aresztu Śledczego nr 1 w Rostowie nad Donem wzięło jako zakładników dwóch pracowników kolonii. Zamachowcy przyznali się do bycia członkami terrorystycznej organizacji Państwa Islamskiego. Szok w rosyjskiej opinii wywołał fakt, że udało im się przemycić na teren aresztu flagi ISIS, liny, telefony komórkowe i noże.

Służba prasowa federalnej służby więziennej poinformowała, że wszyscy najeźdźcy zostali „zlikwidowani”. Sieć obiegły zdjęcia zabitych terrorystów, z których dwójka z nich miała założone kajdanki. Według kanału telegramu Shot trzech z sześciu najeźdźców było przytomnych po odniesionych obrażeniach, ale zmarło przed przybyciem lekarzy. Prawnik Dmitrij Agranowski powiedział RIA Nowosti, że ciała biorących zakładników nie zostaną wydane ich bliskim, a miejsce ich pochówku pozostanie tajemnicą. Później okazało się, że jeden z napastników przeżył. W ciężkim stanie przebywa na oddziale intensywnej terapii neurochirurgii szpitala w Rostowie.

Kanał telegramu Sirena zauważył, że więźniowie przebywający w tym areszcie śledczym już wcześniej skarżyli się na warunki pobytu. Od 2020 r. do sądu wpłynęło co najmniej pięć takich skarg.

Ewa Merkaczewa, członkini Rady Praw Człowieka przy Prezydencie FR poinformowała, że areszt był znacznie przepełniony. Przebywało w nim 300 ponadnormatywnych aresztantów w tym 40 nieletnich oraz kobiety. Do aresztów śledczych kierowani są też ukraińscy jeńcy wojenni, przeciwko którym fabrykowane są oskarżenia i łamane są ich charaktery.

Miesiąc przed atakiem rosyjska federalna służba więzienna opublikowała fotoreportaż o tym, że ochrona aresztu zdobyła najwyższe oceny swojej działalności w obwodzie.

Jekatarina Land/ Vot-tak.tv jb/ belsat.eu

Aktualności