W Mińsku odprawiono mszę za duszę Murawjowa - "Wieszaciela"


Msza za rosyjskiego hrabiego, nazywanego “katem powstania styczniowego”, została odprawiona w poniedziałek w świątyni pod wezwaniem Ochrony Najświętszej Bogurodzicy. Jej inicjatorem było stowarzyszenie “Zachodnia Ruś”, donosi portal wolnych dziennikarzy Karta 97.

Hrabia Michaił Murawjow, zwany też “Wieszacielem” i Ludojadem, był rosyjskim konserwatystą, byłym dekabrystą, który jednak szybko wrócił w łaski cara. W czasie powstania styczniowego był on generał-gubernatorem gubernii wileńskiej. Zasłynął bardzo brutalną rozprawą z powstańcami styczniowymi – 177 z nich zostało skazanych na śmierć przez powieszenie, prawie tysiąc powstańców zesłano na katorgę, 1 200 wcielono przymusowa do armii, a około sześć tysięcy uczestników powstania zesłano w głąb Rosji, w tym na Syberię. Jednocześnie ich rodziny straciły majątki.

Czy “Wieszatiel” może zostać białoruskim bahaterem?

Równocześnie, Murawjow rozwinął na terenach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego administrację i oświatę, a także wspierał rozwój cerkwi prawosławnej. W działaniach swoich chciał doprowadzić do odrzucenia przez Białorusinów polskich elementów kultury. Pragnął dotrzeć do “ruskiego pnia” narodu. Z jednej więc strony, jego działania dały możliwość rozwoju białoruskiej kultury narodowej, z drugiej jednak wprowadzał on kulturę ruską pod postacią agresywnej rusyfikacji i polonofobii.

Organizatorem uroczystości było stowarzyszenie “Zachodnia Ruś”, a uczestniczył w niej także jej główny ideolog, działacz “Ruskiego Miru” Igor Zielienkowski. Jest ona autorem takich pozycji, jak: “Krym to pierwszy krok”, “Idea podstawowa – zjednoczenie Słowian” i “Hrabia Michaił Nikołajewicz Murawjow. Jego notatki o buncie w Rosji północno-zachodniej w latach 1863-1864”.

W ostatnim dziele nazywa on m.in. dowódcę wojsk powstańczych na terenach WKL – Wincentego Konstantego Kalinowskiego – “szalonym chłopcem” i stwierdza, że Białorusini niesłusznie uważają go za swojego bohatera narodowego.

“Mecenas prawosławia” wróci do cerkwi?

Według zszokowanej uczestniczki mszy, widać było, że odprawiający ją duchowny został do tego nakłoniony wbrew swoim przekonaniom i nie angażował się w kazanie, czytając z kartki przygotowany przez inną osobę tekst. Zdziwiła ją także obojętność współparafian, którzy jednak, według niej, wcale nie musieli wiedzieć o mrocznej części biografii Murawjowa.

Jak twierdzą władze cerkwi, msza za pamięć Michaiła Murawjowa jest inicjatywą prywatną i nie zostanie wpisania do stałego programu nabożeństw. Protojerej Siarhiej Lepin dodał także, że każdy ma prawo do liturgii za swoją duszę, gdyż cerkiew nie modli się jedynie za ludzi dobrych, ale też grzeszników.

Poniedziałkowa msza za “Wieszaciela” może być jedyną odprawioną w Mińsku od roku 1917. W historii Rosji i Białorusi zarówno Murawjow, jak i Wincenty Konstanty Kalinowski opisywani są w sposób niespójny. Z jednej strony Murawjow zalał gubernię wileńską krwią tłumiąc powstanie, z drugiej miał on “uwolnić lud ruski od polskich panów”. Z kolei Kastuś Kalinowski był pokazywany jako przykład brutalnego polskiego szlachcica, ale też antymonarchistycznego rewolucjonisty, czym imponował historykom komunistycznym.

Czytaj także>>

W Grodnie zmienili wynik powstania styczniowego – pierwsza białoruska gra strategiczna

Prof. Wiaczesłau Szwed: Powstanie 1863 było krokiem w stronę niepodległej Białorusi

Powstanie styczniowe na Grodzieńszczyźnie: historia bandy szantażującej donosami białoruskich chłopów

PJr, belsat.eu/pl; za charter97.org

Aktualności